Dzień pełen wyrównanych spotkań

Tak właściwie kwestia fazy pucharowej LEC może rozjaśnić się już po pierwszym z dzisiejszych meczów. W nim biorą udział dwie drużyny z samego dołu tabeli. I o ile po wczorajszej porażce SK Gaming nie ma już żadnej szansy na awans, o tyle Rogue w teorii wciąż może utrzymać się w grze. Łotrzyki musiałyby jednak wygrać oba nadchodzące spotkania, a przy obecnej formie wydaje się to mało prawdopodobne. Niemniej SK zdaje się być zdecydowanie najłatwiejszym przeciwnikiem, a od czegoś trzeba zacząć. Porażka ekipy Emila "Larssena" Larssona natomiast automatycznie wykreśla ją z wyścigu o play-offy. A to oznaczałoby, że sytuacja pozostałych zespołów będzie już klarowna.

Patrząc na resztę terminarza, okazuje się, że wyrównanych na papierze starć nie zabraknie. GIANTX i Team BDS w tabeli różnią się wszak tylko jednym punktem. Nie da się jednak ukryć, że Giganci przekrojowo wyglądali po prostu lepiej, a ich zwycięstwa były bardziej przekonujące niż często szarpane triumfy Iliasa "nuca" Bizrikena i jego kompanów.

Król może być tylko jeden

Najważniejszy pojedynek czeka nas w samym środku dnia. Fnatic stanie bowiem w szranki z Karmine Corp. Ekipy te do tej pory zapisały na swoim koncie tylko jedną porażkę i wspólnie okupują szczyt tabeli. Rozstrzygnie się zatem raz a porządnie, komu przypadnie miano króla zimowej fazy zasadniczej LEC. Przynajmniej do poniedziałku – chociaż biorąc pod uwagę kolejnych rywali obu drużyn, jest spora szansa, że taki stan rzeczy utrzyma się już do końca.

Następnie w akcji zobaczymy Mateusza "Czajka" Czajkę i jego Team Vitality. Jeszcze niedawno powiedzielibyśmy, że mecz z Teamem Heretics powinien być dla Pszczół bułką z masłem. Okazuje się jednak, że TH wcale nie jest tak słabe, jak niemal wszyscy obstawiali przed startem sezonu. Wczorajsza wygrana z Movistar KOI tylko to potwierdziła, a zatem polski midlaner i jego towarzysze powinni mieć się na baczności.

A skoro o Movistar KOI mowa, to przed hiszpańsko-kanadyjską formacją staną obecni mistrzowie LEC. G2 Esports, choć wciąż nieco pogubione, zdaje się wracać na właściwe tory. A skoro MKOI odsłoniło w ostatnim czasie kilka słabych punktów, to dlaczego podopieczni Dylana Falco mieliby ich nie wykorzystać?

Tak prezentuje się harmonogram niedzielnych zmagań LEC 2025 Winter:

2 lutego
18:00 Rogue vs SK Gaming BO1
18:45 GIANTX vs Team BDS BO1
19:30 Fnatic vs Karmine Corp BO1
20:15 Team Heretics vs Team Vitality BO1
21:00 G2 Esports vs Movistar KOI BO1

W tym roku za oficjalną polską transmisję LEC odpowiedzialny jest Damian "Nervarien" Ziaja. Po więcej informacji na temat zimowego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

LEC