G2 wraca w wielkim stylu

Na styl, w jakim G2 Esports wróciło na LEC-owe salony, kibice narzekać zdecydowanie nie mogą. Samuraje z ogromną klasą i pewnością siebie rozgromili bowiem Team Heretics 2:0. A szczególnie, jeśli spojrzymy na grę numer dwa. Pierwsza bowiem była po prostu "zwykłym stompem". Steven "Hans sama" Liv i spółka nazbierali bowiem wczesnych eliminacji i (oprócz drobnej wpadki Sergena "BrokenBlade'a" Çelika) czysto przeszli przez wczesne etapy rozgrywki. A następnie przez środkowe, bo o późnych nie było nawet mowy. G2 dobrało się wszak do Nexusa rywali już po 28 minutach i pierwszym Baronie. Nie to było jednak najbardziej imponujące. Gra druga, choć potrwała kilkadziesiąt sekund dłużej, została zdominowana przez wielokrotnych mistrzów Starego Kontynentu od A do Z. Heretycy nie zdołali zgładzić ani jednego przeciwnika i ponieśli jakże bolesną porażkę 0:17 w zabójstwach.

MKOI z wygraną, choć nie bez problemów

O Movistar KOI natomiast aż tak wiele dobrego powiedzieć nie można. Mistrzowie wiosennego splitu LEC rozpoczęli bowiem letnią rundę od sromotnej przegranej z GIANTX. Mowa rzecz jasna o pierwszej grze – finalnie Joseph "Jojopyun" Pyun i spółka całą serię zdołali wszak wygrać. Jej początki dalekie były jednak od ideału. Giganci zdobywali przewagi indywidualne i drużynowe na wszystkich frontach i bez problemu przekuli je w zwycięstwo. MKOI również bez większych problemów odgryzło się w drugiej odsłonie spotkania, niszcząc serce bazy swoich przeciwników w niespełna pół godziny. Kilkanaście pierwszych minut decydującego starcia minęło natomiast pod znakiem ciągłych przepychanek i bez większego prowadzenia po żadnej ze stron. Finalnie gracze GX znaleźli dla siebie kilka korzystnych walk, ale to na niewiele się zdało w obliczu Duszy Smoka Oceanicznego i późniejszego wzmocnienia Nashora, które pozwoliły Movistar KOI uniknąć blamażu.

Wyniki pierwszego dnia drugiej kolejki LEC 2025 Summer:

9 sierpnia
17:00 G2 Esports 2:0 Team Heretics BO3
19:00 Movistar KOI 2:1 GIANTX BO3

Nadchodzące mecze będziecie mogli oglądać na oficjalnej polskiej transmisji u Damiana "Nervariena" Ziai na Twitchu albo w serwisie YouTube. Prawa do co-streamowania otrzymał także zawodnik STORMMEDIA FMS – Krzysztof "frajgo" Chibowski. Jego kanał znajdziecie z kolei tutaj. Po więcej informacji na temat bieżącej edycji LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego banera:

LEC