Piotr "peet" Ćwikliński po powrocie do Teamu AGG szybko miał okazję pokazać się na lanowym turnieju. Razem ze swoją drużyną okazał się najlepszy podczas x-kom Clash w Częstochowie, gdzie w wielkim finale pokonali Sferis PRIDE. Podczas nieobecności na scenie peet od czasu do czasu zerkał na wyniki drużyn i dostrzegał potencjał rywala. - Nie tak dawno temu pokonali 2:0 drużynę Tricked, z którą my polegliśmy w eliminacjach do DreamHacka - mówi. - Wiedziałem, że łatwo nie będzie, bo chłopaki prezentują naprawdę zaskakująco wysoki poziom.
Wielki finał x-kom Clash rozpoczął się od mapy przegranej przez AGG. - Po przegraniu pierwszej mapy zrobiliśmy sobie "mentalny reset" i do kolejnej podeszliśmy na świeżo. Na trainie udało nam się narzucić bardzo agresywny styl gry, z którym PRIDE nie mogło sobie poradzić i pewnie wyrównaliśmy stratę mapy. Na decydującym overpassie zagraliśmy po prostu stabilnie i spokojnie, skupiając się na tym, aby grać jak najbardziej drużynowo. Nie bez znaczenia były niewymuszone błędy przeciwników, które udawało nam się skutecznie wykorzystywać (np. clutch GruBego z tec-9) - wspomina peet.
Już w sobotę o godzinie 10:30 Team AGG i Sferis PRIDE zagrają w półfinale Silesia Open Championships. Czy tym razem dla AGG ten mecz będzie łatwiejszy? - Wydaje mi się, że będzie nam się trochę łatwiej grało, ponieważ poznaliśmy ich styl gry, a nasz styl jest raczej przez większość osób zainteresowanych sceną dość dobrze znany. Nie zmienia to faktu, że nadal jest to gra, PRIDE jest bardzo skillową drużyną ze sporym potencjałem. Zwycięstwa na pewno nie mamy w kieszeni, żeby wygrać musimy zagrać swoje - mówi na koniec zawodnik AGG.
Pojedynek tych ekip będzie można na żywo śledzić w Silesia City Center w Katowicach, a także w ESL.TV Polska. W puli nagród znalazło się 20 000 złotych. Wstęp na finały SOC jest w pełni bezpłatny.