Niespełna tydzień temu organizacja Fnatic ogłosiła pozyskanie nowego toplanera - Mateusza "Kikisa" Szkudlarka, do niedawna grającego w G2 Esports. Kikis zajął miejsce Gamsu i w meczach siódmej kolejki poszło mu znacznie lepiej niż Koreańczykowi, chociaż w piątek Fnatic jedynie zremisowało z FC Schalke 04. Po tym dwumeczu serwis theScore esports porozmawiał z marksmanem Fnatic - Martinem "Rekklesem" Larssonem.

Rekkles stwierdził, że dokładnie wiedzieli co poszło nie tak w meczu z FC Schalke 04. - Ogólnie rzecz biorąc nasza kompozycja oraz kompozycja rywali nie była tą, nad którymi skupialiśmy się podczas treningów. W efekcie nie mieliśmy pewności, jak powinniśmy zakończyć mecz. Nacieranie konkretnych celów było błędem. Nasi wrogowie mieli dwa teleporty, więc walcząc 5v5 mogli z łatwością flankować. Powinniśmy lepiej nacierać linie, bo w tym nasza kompozycja była silna. Niestety, dotarło to do nas dopiero po grze. Wykorzystaliśmy to w drugim meczu, który poszedł nam znacznie lepiej - powiedział Rekkles.

Szwed zapytany o mecz z H2K oraz o postawę Freeza powiedział, że Czech nie jest jednym z czołowych ad carrych. - Jest przynajmniej trzech lub pięciu lepszych od niego. Trochę jest mi go żal, bo z H2K mógł udowodnić swoją wartość. Wcześniej grał w słabszych drużynach. Nie mam nic do niego i szkoda, że nie jest w stanie przebić się przez oczekiwania ludzi.

Nie zabrakło pytania również o nowego członka drużyny - Kikisa. Rekkles stwierdził, że w jego ocenie Gamsu miał rozbieżne podejście do gry od reszty drużyny. - Pozyskanie kogoś takiego jak Kikis, który za wszelką cenę chciałby udowodnić swoją wartość po wydarzeniach z G2, jest lepsze, niż granie z kimś, kto nie zawsze miał takie samo zdanie co reszta drużyny. Ogólnie rzecz biorąc, Kikis jest bardzo komunikatywny, co również odróżnia go od Gamsu. Ponadto Gamsu nie zawsze dostrzegał możliwości oraz nas o nich nie informował. Z kolei Kikis jest w tym doskonały. Nieustannie w pojedynkę zabija wrogich toplanerów.

- Nie chcę mówić źle o Gamsu, był jednym z najmilszych ludzi jakich poznałem. Grał na wysokim poziomie, nigdy nikogo o nic nie prosząc. Jednak wierzę, że Kikis wniesie znacznie więcej produktywności, której już zaczynało brakować w drużynie. Zmiana na górnej alei sprawi, że nasze gry będą bardziej otwarte - będziemy mogli grać każdą z linii, zależnie od kompozycji. To przyniesie więcej korzyści na dłuższą metę - dodał Szwed.

Cały wywiad z Rekklesem w języku angielskim znajdziecie pod tym adresem.