O takim zakończeniu wielkiego finału pierwszego sezonu ELEAGUE marzyli wszyscy fani Virtus.pro! Polska drużyna wygrała z Fnatic, zapewniając sobie pierwsze miejsce w odbywających się w Atlancie zawodach. Virtus.pro wróci do kraju bogatsze o 390 000$, czyli ponad 1 500 000 złotych!

Virtus.pro 2:0 Fnatic - Cobblestone 16:10, Mirage 16:8

Szwedzi nie tylko od początku lepiej sobie radzili, ale także to właśnie im sprzyjało szczęście. Po trzech wygranych przez Fnatic rundach przyszła pora na pierwszą Virtus.pro (3:1), jednak później nasi rodacy ponownie na chwilę się zacięli (7:1). Dopiero dziewiąty pojedynek - po świetnym zagraniu NEO i Snaxa - na Cobblestonie zgarnęło VP, doprowadzając do wyniku 7:2. Wydawało się, że na półmetku Virtus.pro nie zdoła uzyskać zbyt dobrego wyniku, ale stało się zupełnie inaczej. Polacy dorzucili jeszcze kilka rund po stronie CT i przegrywali zaledwie 6:9. Virtusi zgarnęli pistoletówkę, szybko biorąc się za odrabianie strat, a kilka minut później prowadzili już 12:9. Z ofensywnymi zagraniami Polaków nie radziło sobie Fnatic, dlatego Szwedzi po 21. rundach wzięli przerwę taktyczną. Jej "owocem" była jeden wygrany przez ekipę olofa punkt, pozostałe zgarnęło Virtus.pro i wygrało 16:10.

Początek starcia na Mirage'u był bardzo zacięty i dość chaotyczny. Można powiedzieć, że Virtus.pro - podobnie jak na Cobblestonie - przegrało pierwsze pistole na własne życzenie. Szwedzi bez większych problemów zdobyli 3-rundową przewagę (3:0). To nie podcięło jednak skrzydeł podopiecznym kubena, bowiem nie musieliśmy długo czekać nie tylko na doprowadzenie do remisu (4:4). Od dziewiątej rundy to Virtus.pro zaczęło kontrolować przebieg meczu. Skuteczne ataki dawały naszym rodakom kolejne punkty i jednocześnie wpędzały Fnatic w spore problemy finansowe. W momencie, gdy NEO i jego koledzy prowadzili 8:4 na skorzystanie z taktycznej pauzy zdecydowali się Szwedzi. Wydawało się, że 13. runda padnie łupem zawodników vuggo, ale cztery fragi Filipa Kubskiego dały zwycięstwo Polakom. Na półmetku VP wygrywało 10:5. Pistoletówka padła łupem Fnatic, co dało tej drużynie nadzieję na zrobienie tzw. "comebacku". Do tego jednak nie doszło. Szwedzi osiągnęli wynik 10:8, ale gdy tylko ustabilizowała się ekonomia Polaków, to zaczęli wygrywać (12:8). W 21. rundzie Fnatic zagrało force'a, co zdecydowanie się nie opłaciło, gdyż VP zgarnęło punkt. Ostatecznie drużyna z naszego kraju zwyciężyła 16:8.

1. Virtus.pro 390 000$
2. Fnatic 140 000$
3-4. Natus Vincere, mousesports 60 000$
5-8. EnVyUs, Cloud9, Astralis, NiP 50 000$
9-10. Renegades, FaZe Clan 40 000$
11-14. F3, Gambit, G2, CLG 40 000$
15-16. OpTic, dignitas 30 000$
17-22. Liquid, Selfless, NRG, TSM, Echo Fox, coL 30 000$