Virtus.pro wygrało swój drugi mecz podczas europejskich eliminacji do WESG 2016. Wydawało się, że rywal, czyli serbskie Guerilla Method, nie powinien sprawić większych problemów, ale polska ekipa zwyciężyła dopiero po ciężkim i wyrównanym boju.
- Virtus.pro 16:13 Guerilla Method – Mirage
Polacy w drugim już dzisiaj meczu nie zaczęli najlepiej i potrzebowali aż sześciu rund, by wpisać na swoje konto pierwsze oczko. Virtusi rozkręcali się bardzo powoli i dopiero tuż przed zmianą stron byli w stanie wejść na właściwe tory. Przed przerwą prowadzili 9:6, ale trudno powiedzieć, by gra VP była specjalnie przekonująca.
Po chwili przerwy Virtus.pro zdobyło rundę pistoletową, co powinno być szansą na zwiększenie przewagi. Tak się jednak nie stało, bo force buy Serbów w zupełności wystarczył na to, by skutecznie odpowiedzieć. Nie minęła chwila i z przewagi polskiej ekipy nie zostało nic, zaś my ponownie byliśmy świadkami remisu. Znowu obie formacje grały punkt za punkt, ale nie byłoby tak, gdyby nie fenomenalna dziś gra Nemanji "NEXY" Isakovicia - Serb był katem Polaków, zdobywając w całym spotkaniu ponad 30 fragów. To jednak nie wystarczyło - Virtusi wygrali 16:13.
Dzięki temu Polacy nadal zachowali szansę na awans z trzeciego miejsca. Jednakże, to czy rzeczywiście im się to uda, okaże się dopiero po trzech ostatnich piątkowych meczach grupy C.