Nie tak miał wyglądać ten wieczór. Wszyscy czekali na moment, gdy Virtus.pro wzniesie w górę puchar za wygraną w zawodach EPICENTER: Moscow. Niestety, na drodze Polaków stanęli gracze Team Dignitas.
- Virtus.pro 1:2 Team Dignitas – Nuke 16:11, Cobblestone 5:16, Mirage 5:16
Spotkanie na Nuke'u o wiele lepiej rozpoczęło się dla Virtusów. Zawodnicy z Polski, grając po stronie atakującej, bez większych problemów zdobyli pistoletówkę, by później wpisywać na swoje konto kolejne oczka. Dignitas kompletnie nie radziło sobie z obroną bombsite'ów i w pierwszej połowie byli w stanie ugrać zaledwie cztery rundy. Bardzo cieszyła forma Filipa "NEO" Kubskiego, który w całym turnieju lekko zawodził, ale w decydującym momencie pokazał, że status legendy CS-a otrzymał nie bez powodu. Po chwili przerwy skandynawski skład ruszył do mozolnego odrabiania strat. Dystans między obiema formacjami coraz bardziej się zmniejszał, ale Polacy nie stracili zimnej krwi i mimo przejściowych problemów, ostatecznie zdobyli pierwszą mapę, zwyciężając 16:11.
Sytuacja na Cobblestonie prezentowała się praktycznie tak samo, jak wcześniej na Nuke'u, ale w drugą stronę. Tym razem grające po stronie terrorystów dignitas rozdawało karty i niczym wprawiony włamywacz bez większych przeszkód wchodziło na BS-y. Pierwsza połowa kończyła się prowadzeniem Skandynawów 11:4. Co gorsza, VP stać było na zdobycie jeszcze tylko jednej rundy, bo poza tym gracze z Polski nie mieli absolutnie nic do powiedzenia. Łatwe 5:16 znacznie ostudziło nastroje zawodników i kibiców znad Wisły. Walka o wygraną jeszcze się nie skończyła.
Pierwsza runda pistoletowa na Mirage'u padła łupem dignitas. Jednakże, Virtusi od razu odpowiedzieli force buy'em, co dawało nadzieje na co najmniej wyrównany pojedynek. Niestety, wraz z upływem czasu przewaga duńsko-norweskiego składu powiększała się, a rezultat był coraz bardziej niekorzystny. Grę po stronie atakującej Polacy kończyli przegrywając aż 2:13! Po zmianie stron podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego podjęli ostatnią próbę comebacku. Niestety, nieudaną. Ostatnie słowo należało do Team Dignitas, które zostało zwycięzcą EPICENTER: Moscow.
1. miejsce | Team Dignitas - 250 000$ |
2. miejsce | Virtus.pro - 100 000$ |
3 - 4. miejsce | SK Gaming, Na`Vi - 40 000$ |
5 - 6. miejsce | G2 Esports, Fnatic - 15 000$ |
7 - 8. miejsce | Ninjas in Pyjamas, HellRaisers - 15 000$ |