Markus "Kjaerbye" Kjærbye w wielkim finale ELEAGUE Major 2017 był jednym z kluczowych zawodników Astralis. Duńczyk jest najmłodszym graczem w historii, który wygrał zawody tej rangi, a dodatkowo został nagrodzony tytułem MVP. Po zakończeniu spotkania z Virtus.pro Kjaerbye udzielił HLTV odpowiedzi na kilka pytań.
- Wygranie Majora to niesamowite uczucie. Nawet mimo że jako drużyna i indywidualnie nie byliśmy w najwyższej formie. Jednak nasza drużyna była bardzo silna mentalnie - zauważył. - Nawet gdy byliśmy w bardzo złej sytuacji nie poddaliśmy się - dodał Kjaerbye. Potyczka z Virtus.pro faktycznie była bardzo wyrównana. Gdyby nie błędy Polaków, to mecz mógł się skończyć ich zwycięstwem. Jednak Duńczycy zdołali je wykorzystać, odrobić straty i ostatecznie sięgnąć po wygraną.
- Nie pamiętam żadnych kluczowych rund, ale pamiętam moment, gdy gla1ve zaczął znakomicie prowadzić naszą grę, wtedy byliśmy "na fali" - stwierdził Markus Kjærbye zapytany o najważniejsze chwile spotkania na Trainie. Astralis w pewnym momencie przegrywało aż 7:13, ale ostatecznie zwyciężyło na trzeciej mapie 16:14. - Nałożyliśmy na Virtus.pro ogromną presję, pushowaliśmy, rushowaliśmy, graliśmy jak drużyna.
Od pewnego czasu Astralis pracuje z psychologiem sportowym. Sam Kjaerbye uważa, że miało to ogromny wpływ na jego grę. - Psycholog, z którą współpracujemy pomogła mi być bardziej pewnym siebie, wiem jak pomagać drużynie. Poprawiłem też swoją mentalność. Ta współpraca bardzo nam pomogła.
- Cieszę się, że dostałem tytuł MVP - stwierdził podopieczny Astralis. Duńskiemu graczowi tytuł ten przyznał właśnie serwis HLTV. - Myślę, że jedną z moich największych zalet jest to, że niezależnie czy wygrywamy, czy przegrywamy jestem dla siebie bardzo krytyczny. Jeśli wiem, że popełniam jakieś błędy, to analizuje dema. Nawet po wysokich wygranych to robię, nigdy nie jestem w pełni usatysfakcjonowany - zdradził Kjaerbye.