Bardzo szybko, bo już na ćwierćfinałach zakończyły się dla PRIDE eliminacje do trzeciej edycji zawodów Hellcase Cup. Polska formacja po 3-mapowym pojedynku poległa rosyjskiemu Elements Pro Gaming.
- PRIDE 1:2 Elements Pro Gaming – Cache 10:16, Mirage 16:12, Overpass 13:16
Polacy otrzymali potężny cios już na pierwszej mapie, gdy w bardzo krótkim czasie pozwolili swoim rywalom na wypracowanie ogromnej przewagi. EPG do przerwy prowadziło aż 13:2 i wydawało się, że Cache'a można już spisać na straty. Co prawda podopieczni Bartosza "Hypera" Wolnego podjęli jeszcze próbę comebacku, ale udało im się jedynie zmniejszyć rozmiary porażki do 10:16. Również na Mirage'u PRIDE nie radziło sobie tak, jakby chcieli tego kibice - ponownie stroną przeważającą byli Rosjanie, którzy przed zmianą stron osiągnęli 3-rundową przewagę. Tym razem jednak polska piątka skutecznie powróciła do starcia, nadrabiając stracony dystans z nawiązką i zwyciężając ostatecznie 16:12. Los awansu do kolejnej fazy rozstrzygnąć się miał na Overpassie. Tam do pewnego momentu wszystko toczyło się fantastycznie - mieliśmy powtórkę z pierwszej mapy, ale tym razem to Jacek "MINICE" Jeziak wraz z kolegami miażdżyli przeciwników, kończąc grę po stronie broniącej wynikiem 12:3. Niestety wtedy coś się popsuło, a EPG w fantastycznym stylu odwróciło losy spotkania, pozwalając PRIDE na zdobycie jeszcze tylko jednej rundy i wygrywając 16:13.
Tym samym PRIDE nie zobaczymy w Hellcase Cup. Z kolei przed Elements Pro Gaming mecz półfinałowy, w którym podejmie z Norse lub Mantee.