Za TyLoo już trzeci w tym roku lan w Europie. Chińska formacja nie dała co prawda rady awansować do fazy pucharowej ESL One Cologne 2017, ale i tak powinna wynieść z niemieckich zmagań kilka cennych lekcji. Z takiego samego założenia wychodzi także Hansel "BnTeT" Ferdinand, niekwestionowana gwiazda drużyny z Azji.
Podczas z rozmowy z serwisem HLTV pochodzący z Indonezji zawodnik skomentował postawę swojego zespołu w Kolonii w następujący sposób: – Wydaje mi się, że nie spodziewaliśmy się po ESL One Cologne zbyt wiele, chociaż moim celem był awans do czołowej ósemki. Niestety przegraliśmy trzy mecze z rzędu. Mimo to uważam, że dało nam to cenne doświadczenie, które pomoże nam stać się lepszymi. To coś, czego nie zdobędziemy w Chinach. Wydaje mi się, że jeśli TyLoo chce stać się lepsze, musi wyjechać do Europy.
Bynajmniej jednak 21-latkowi nie chodziło o permanentne przenosiny, a tylko tymczasowe. – Chodzi o wyjazd, podczas którego moglibyśmy ćwiczyć, ale także wygrać eliminacje do któregoś z organizowanych w Europie turniejów – stwierdził. – Ogólnie sądzę, że europejskie drużyny bardzo różnią się stylem od tych azjatyckich. W sytuacji 3v3 czy 2v2 Europejczycy zachowują spokój, wiedzą co należy zrobić. Z kolei Azjaci... Nie chcę powiedzieć, że są źli, ale gdy trzeba grać 3v3 albo 3v4, zaczynają panikować, wchodzą samodzielnie. Nigdy nie widziałem, by tak głupie błędy były popełniane w Europie – zakończył Ferdinand.
Pełny zapis wywiadu, jaki z BnTeTem przeprowadził serwis HLTV, znaleźć można pod tym adresem.