ESL One Cologne 2017 to drugi turniej w historii, podczas którego o odpadnięciu Virtus.pro już na pierwszym etapie zaważyła porażka z Heroic. Między innymi o tym, czy duńska formacja ma jakiś patent na wygrywanie z Polakami zapytaliśmy Jakoba "JUGiego" Hansena.
Na ESL One Cologne 2017 wygraliście tylko jeden mecz, przeciwko Virtus.pro. Świetnie weszliście w to spotkanie, bo po pierwszej połówce prowadziliście aż 13:2.
Jakiś czas temu odświeżyliśmy nieco nasze ustawienie na Cobblestonie po stronie CT, dzięki czemu teraz czujemy się pewniej.
Po raz drugi wygrywając z Virtusami w fazie grupowej eliminujecie ich z turnieju. Na Polaków gra wam się jakoś szczególnie łatwo?
Ciężko stwierdzić. Wygraliśmy z nimi w Katowicach, później pokonaliśmy ich także w ESL Pro League w meczach online. Wydaje mi się, że nasz styl gry po prostu im nie pasuje.
A jak w ogóle oceniłbyś występ VP na ESL One Cologne?
W ostatnim czasie Virtus.pro jest w dołku, to prawda. Wygrali co prawda turniej Adrenaline w Rosji po zwycięstwach z HR oraz Na`Vi. Nie wiem czego im brakuje, ale myślę, że w końcu wrócą do dawnej formy.
W fazie grupowej stoczyliście dwa bardzo wyrównane mecze - z FaZe Clanem i North. Czego w nich brakło?
Spotkanie przeciwko North było bardzo bliskie, skończyło się wynikiem 16:14. Przegraliśmy obie rundy pistoletowe i nie wygraliśmy żadnej rundy force, przez co bardzo ciężko nam się grało. Co do meczu z FaZe, był to pierwszy pojedynek, jaki rozgrywaliśmy na ESL One. Może to miało wpływ na to, że nie poszło nam najlepiej.
Heroic ma lepsze i gorsze momenty. Co sprawia, że nie potraficie ustabilizować swojej formy, by stale grać na wysokim poziomie?
Stosunkowo niedawno dokonaliśmy zmiany, za valde wszedł es3tag. W tym momencie potrzebujemy po prostu więcej czasu na przygotowanie się. Myślę, że w przyszłości będziemy w stanie sięgać po najwyższe trofea.
–
Aktualne informacje o ESL One Cologne 2017 możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej, zaś transmisja, której partnerem jest Play, dostępna jest w ESL.TV Polska.