Astralis w Kolonii przerwało swoją imponująca serię wygranych spotkań lanowych. Po, jakkolwiek to zabrzmi, wpadce, jaką była porażka w półfinale ESL One Cologne 2018, duński zespół szuka okazji do rewanżu. W sobotni wieczór przyjdzie mu zawalczyć o miejsce w finale ELEAGUE Premier 2018 z mousesports. Po bezproblemowym awansie do fazy play-off turnieju w Atlancie rozmowę z trenerem Skandynawów przeprowadził portal DBLTAP.
Poproszony o komentarz na temat fazy grupowej ELEAGUE Premier Danny "zonic" Sørensen odpowiedział: – Dla nas zawsze ważnym jest, aby dobrze zacząć. To długi turniej, więc staramy się unikać możliwie jak najwięcej przeszkód – stwierdził. W przypadku wygranej w meczu półfinałowym Astralis zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Natus Vincere z Team Liquid. – Zawsze chcemy pokazywać się z jak najlepszej strony. Jestem dumny z chłopaków, z tego jak grają, ponieważ to bardzo późna faza sezonu. Widzę, że ludzie, łącznie ze mną, potrzebują już wakacji – dodał 31-latek. Po występie w Atlancie przed graczami Astralis prawie miesiąc wolnego, gdyż najbliższym turniejem, na jakim wystąpią będzie DreamHack Masters Stockhölm pod koniec sierpnia. Duńczycy z pewnością dołożą wszelkich starań, aby zasłużony odpoczynek mogli spędzić na pozycji lidera rankingu HLTV.
Duńska formacja słynie z dobrej atmosfery, na którą ogromny wpływ ma ich trener. zonic znany jest bowiem z ekspresywnego stylu okazywania emocji oraz żywiołowego motywowania swoich zawodników w trakcie spotkań. Sørensen odpiera jednak zarzuty, jakoby jego podopieczny z najkrótszym stażem w drużynie – Emil "Magisk" Reif miał otrzymywać mniej atencji od swojego poprzednika: – Myślę że zawsze traktuje każdego gracza równo. Czasami, gdy ktoś ma gorszy mecz, potrzebuje, aby poświęcić mu więcej uwagi. Dużo rozmawiam z zawodnikami także między mapami. Emil jest bardzo emocjonalnym, pełnym pasji chłopakiem, więc właściwie to pomaga mi dowiedzieć się więcej o zespole. Fajnie jest mieć osobę, która oddziałuje pozytywnie na całą drużynę i chce wygrywać za wszelką cenę. Cieszę się, że mogę z nim współpracować.
Powołanie Magiska do składu mogło początkowo budzić spore wątpliwości. zonic tak tłumaczy niespodziewaną decyzję: – Na Magiska zwróciłem uwagę już podczas ELEAGUE Major Atlanta 2017. Już wtedy wiedziałem, że będzie, o ile już nie był, znakomitym zawodnikiem i wielkim talentem. Słyszałem także plotki o nim, że jest toksycznym graczem i dobrze wpasowuje się społecznie do North. Rozmawiałem z Emilem przed podpisaniem kontraktu i okazał się fajnym gościem. Zdarzyło nam się pogadać na poprzednich turniejach podczas śniadania czy przy innych okazjach. Zawsze robił na mnie dobre wrażenie i był zabawny – zdementował pogłoski duński szkoleniowiec. – To oczywiste, że będziemy mieli swoje problemy, jak każdy inny zespół i mogą one dotyczyć każdego zawodnika. Czasem jestem trenerem zespołu, a innym razem "tatą", który mówi im co robić, a czego nie, jak siedzieć lub jeść w restauracji – podsumował.
Drużynę zonica zobaczymy w akcji już w sobotę o godzinie 20:00. Transmisję ze spotkania z jej udziałem będzie można zobaczyć pod tym linkiem. Z kolei naszą relację z turnieju ELEAGUE Premier warto śledzić w tym miejscu.