Bardzo dużo komentarzy fanów i znawców polskiego Counter-Strike'a wywołała decyzja AGO Esports o zaproszeniu na okres próbny Kacpra „kap3ra” Słomy. Informacja, która przez kilka godzin była jedynie plotką, w końcu została potwierdzona przez samego zainteresowanego oraz przez jego nową drużynę. Głos w całej sprawie zabrał finalnie także Mateusz „TOAO” Zawistowski, który wylądował na ławce rezerwowych.
22-latek za pośrednictwem mediów społecznościowych skomentował to, co wydarzyło się w piątkowe popołudnie. Zawistowski w swojej wypowiedzi zaznacza, że zmiany w drużynie wisiały w powietrzu. Zauważa, że w grze AGO widać było pewien zastój, czego dowodem były na pewno nieudane finały ESL Mistrzostw Polski czy przegrany finał ESL Pro European Championship. Mimo wszystko TOAO jest nastawiony pozytywnie i cieszy się na myśl o tymczasowym odpoczynku od gry drużynowej.
Zawodnik, który do Jastrzębi dołączył w lipcu 2017 wraz z trójką obecnych graczy polskiej piątki, życzy jak najlepiej swoim kolegom. Jak sam twierdzi, do powrotu na właściwe tory AGO brakuje niewiele, a właśnie ta jedna zmiana w składzie może okazać się kluczowa dla dalszych losów podopiecznych Mikołaja „miNIr0xa” Michałkowa. Przyszłość Zawistowskiego na razie stanęła jednak pod znakiem zapytania. Młody gracz planuje teraz wykorzystać czas na odpoczynek i zebranie sił na nachodzące wyzwania. Rozbrat z CS-em najprawdopodobniej nie potrwa za długo. Sam zawodnik w poście pisze bowiem: „Wkrótce znów chciałbym grać... Pytanie tylko z kim i dla kogo”.
Najbliższe tygodnie pokażą czy decyzja włodarzy AGO nie była zbyt pochopna i czy czasem nie trzeba będzie z podkulonym ogonem ponownie zwrócić się z prośbą o pomoc do człowieka, który był jednym z fundamentów, na bazie których zbudowano czołową polską piątkę.