AGO Esports w 30. sezonie ESEA Mountain Dew League raczej nie może uchodzić za postrach ligi. Dorobek Polaków, liczący do tej pory zaledwie trzy punkty, nie uległ zwiększeniu po rozegranym po południu starciu z ENCE eSports. Fińska piątka okazała się mocniejsza, zgarniając w ten sposób swoją premierową wygraną w rozgrywkach.

AGO Esports 10 : 16 ENCE eSports

(ESEA MDL Season 30 – 3. tydzień)
10 4 Train 11 16
6 5

Pierwsze słowo w dzisiejszym pojedynku powiedziało ENCE. Finowie jako pierwsi otworzyli swój worek z punktami za sprawą wygranej pistoletówki, a po chwili kolejnej rundy. Mimo to AGO starało się przez następne minuty zachowywać możliwie najmniejszy dystans do przeciwników. Niestety, w miarę upływu czasu zadanie to robiło się coraz trudniejsze do wykonania. Polski skład zaczął seryjnie oddawać punkty w ręce rywali, co poskutkowało sporym rozjazdem w dorobkach obu ekip. W efekcie podopieczni Mikołaja "miNIr0Xa" Michałkowa na drugą połową przystąpili z 7 oczkami straty.

Ewentualny sukces Jastrzębi w tym meczu zależał w głównej mierze od powodzenia w pistoletówce po zmianie stron. I faktycznie, Polacy mimo niemałych problemów, zdołali zaliczyć zwycięstwo w premierowej rundzie, by chwilę później pójść za ciosem i rozpocząć serię kolejnych wygranych. Ekipa Grzegorza "SZPERA" Dziamałka zbliżyła się nawet do ENCE na odległość jednego punktu, ale gdy uczestnicy katowickiego Majora poczuli oddech naszych rodaków na plecach, nastąpiło przebudzenie fińskiej formacji. Tym razem AGO zabrakło już sił na kolejny powrót, co było równoznaczne z pogodzeniem się z porażką.

Po więcej informacji na temat 30. sezonu ESEA Mountain Dew League zapraszamy do naszej relacji tekstowej: