Wczorajsza wygrana z Teamem Spirit wzmogła apetyty, ale AGO Esports nie potrafiło pójść za ciosem. Dziś polska drużyna przegrała bowiem z okupującym dolne rejony tabeli ESEA MDL Chaos Esports Club, notując dziewiątą już w tym sezonie porażkę.
AGO Esports | 12 : 16 | Chaos Esports Club | ||
|
(ESEA Mountain Dew League – 8. tydzień) |
|
||
12 | 6 | Cache | 9 | 16 |
6 | 7 |
Spotkanie na Cache'u rozpoczęło się od wygranej przez AGO pistoletówki, dzięki czemu Polacy szybko wyszli na czteropunktowe prowadzenie. Były to jednak tylko miłe złego początki, bo z czasem Chaos ustawiło wreszcie swoje bloki obronne w odpowiedni sposób i na niemal całą pozostałą część pierwszej połowy zamknęło rywalom dostęp do swoich bombsite'ów. Dość powiedzieć, że do przerwy Damian "Furlan" Kisłowski i spółka dołożyli do swojego dorobku jeszcze tylko dwa punkty, przegrywając wszystkie pozostałe potyczki. Efekt? Przewaga stała się tylko przykrym wspomnieniem, bo nagle okazało się, że to szwedzka ekipa zapewniła sobie korzystny wynik 9:6.
Nadzieje odżyły po zmianie stron, bo ponownie to właśnie rodzima piątka okazała się lepsza w strzelaniu z pistoletów. Dzięki temu nie tylko zniwelowała ona całą stratę, ale sama wyprzedziła oponentów o jedno oczko. Ale co z tego, skoro z czasem coraz bardziej dawała o sobie znać niedokładność polskich graczy. To właśnie przez nią kilkukrotnie zdarzało im się pudłować w sytuacjach, które, jak się wydawało, spokojnie powinni wykorzystać. A to była woda na młyn Chaos, które w kolejnych minutach zanotowało serię pięciu wygranych z rzędu rund i już po chwili zyskało punkt meczowy, by następnie zamknąć cały mecz wynikiem 16:12.
Po więcej informacji na temat ESEA Mountain Dew League Season 30 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: