Zajmowanie drugiego miejsca przez Team Liquid na dużych turniejach stało się, mówiąc współczesnym językiem, swoistym memem. Amerykańsko-kanadyjska formacja bez względu na to, czy w finale przychodzi jej mierzyć się z wyżej czy niżej notowanymi rywalami, zawsze zmaga się z tym samym problemem. Wyjątkiem od reguły był tylko turniej iBUYPOWER Masters 2019, który jednak zapamiętaliśmy głównie z uwagi na fatalną organizację, aniżeli z powodu triumfu ekipy zza oceanu. Podczas rywalizacji na Intel Extreme Masters Nick "nitr0" Cannella i spółka wyglądają jednak piekielnie groźnie, ale to, wbrew pozorom, może okazać się zgubne w pojedynku o pierwszą lokatę. Naprzeciw międzynarodowego składu stanie przecież Fnatic, a Szwedzi znają już smak zwycięstwa na zawodach z cyklu IEM, a także są specjalistami w wygrywaniu w najbardziej stykowych batalii. Jak będzie tym razem? Przekonamy się w niedzielny poranek.

Team Liquid vs Fnatic Fnatic
07:00 (BO5)

Przewidywany skład

Przewidywany skład

Nick "nitr0" Cannella Richard "Xizt" Landström
 Jonathan "EliGE" Jablonowski Freddy "KRIMZ" Johansson
 Russel "Twistzz" Van Dulken Jesper "JW" Wecksell
Keith "NAF" Markovic Simon "twist" Eliasson
Jake "Stewie2K" Yip Ludvig "Brollan" Brolinsad

Jak widać dróg do wielkiego finału jest wiele. Można dotrzeć tam przemierzając prostą i bardzo krótką ścieżkę, ale można też potknąć się będąc na właściwej drodze i przez to nadłożyć sporo trasy po wyboistych odcinkach. Tak obrazowo można opisać, to co przeżywały obie piątki w trakcie zawodów w Australii.

Liczby nie kłamią. Liquid rozegrało jak dotąd zaledwie 7 map, kiedy ich szwedzcy rywale spędzili na serwerze ponad dwa razy więcej czasu, rozgrywając aż 15 pojedynków. Trudności rozpoczęły się od porażki w półfinale górnej części drabinki z MIBR-em, bo od tego czasu skandynawski zespół w każdym kolejnym meczu musiał walczyć w pełnej serii BO3. I to bez znaczenia czy rywalem było, z całym szacunkiem dla tej ekipy, Chiefs Esports Club czy NRG Esports. Mimo wszystko heroiczna wygrana przeciwko lokalnym rywalom z Ninjas in Pyjamas na wiele miesięcy zapadnie w pamięć kibicom ekipy Jespera "JW" Wecksella i jakkolwiek zakończy się ten turniej dla Fnatic, mecz ten bez wątpienia na dobre zapisał się na kartach historii Counter-Strike'a.

Droga obu drużyn do fazy pucharowej wyglądała następująco:

Team Liquid Fnatic

Faza grupowa

Faza grupowa

1. runda UB 16:9 BOOT Letou Nuke 1. runda UB 16:7 Heroic Train
półfinał UB 2:0 BIG Dust2 16:7
Overpass 16:3
półfinał UB 0:2 MIBR Nuke 4:16
Overpass 9:16
finał UB 2:0 NiP Nuke 16:11
Overpass 16:14
półfinał LB 2:1 Chiefs Dust2 14:16
Mirage 16:9
Inferno 16:4


finał LB 2:1 Grayhound Overpass 16:2
Mirage 16:19
Inferno 16:12

Faza pucharowa

Faza pucharowa

1/2 finału 2:0 MIBR Mirage 16:10
Nuke 19:16
1/4 finału 2:1 NiP Cache 16:9
Overpass 23:25
Dust2 22:20
  1/2 finału 2:1 NRG Inferno 16:11
Train 8:16
Mirage 16:10

O braku zdecydowanego lidera w Liquid wspominałem przy okazji zapowiedzi meczu półfinałowego z udziałem tej formacji. Ale nawet w obliczu takiego wakatu, piątka zza oceanu nie wygląda przez to na pokrzywdzoną. Oczywiście, na czele zestawienia statystycznego jest kanadyjskie duo w postaci Russela "Twistzza" Van Dulkena i Keitha "NAFA" Markovica, ale bez wątpienia w wielkim finale tak prestiżowej imprezy najważniejsza będzie praca zespołu jako całości.

I zasadniczo podobnie jest w przypadku Fnatic. Szwedzi wprawdzie nie mogą pochwalić się aż tak imponującymi ratingami, jednak ciężko wywalczone wygrane zjednoczyły zespół z Europy i ten spokojnie można uznać za taki, który nie ma słabych punktów. Potwierdził to zresztą Richard "Xizt" Landström. IGL wspomianej drużyny spotykał się w ostatnim czasie z licznymi słowami krytyki, ale w Sydney potwierdził swoją wartość i pokazał, że prowadzenie nie wyklucza celnego strzelania.

Team Lqiuid Fnatic
Zawodnik Fragi Zgony Rating Zawodnik Fragi Zgony Rating
Twsitzz 163 102 1,37 JW 321 286 1,17
NAF 143 108 1,31 Brollan 305 284 1,12
EliGE 148 118 1,30 KRIMZ 296 264 1,10
Stewie2K 139 102 1,24 twist 289 272 1,06
nitr0 113 110 1,06 Xizt 251 261 0,97

Jedyna batalia pomiędzy tymi dwoma zespołami w 2019 roku miała miejsce podczas iBUYPOWER Masters, ale zawody te, jak zostało wspomniane we wstępie, ciężko uznać za jakikolwiek wyznacznik. Niemniej jednak międzykontynentalny pojedynek był całkiem emocjonujący, a do rozstrzygnięcia potrzebne były trzy mapy. Nie inaczej było jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. Wtedy pierwszy cios zadali Szwedzi, po czym doczekaliśmy się odpowiedzi Amerykanów. Na decydującym Overpassie silniejsze było jednak Fnatic, co z pewnością było sporym zaskoczeniem. Oczywiście należy pamiętać, że w barwach organizacji z USA występował Epitácio "TACO" de Melo, a po jego odejściu sporo przecież się zmieniło. Historia bojów potwierdza więc tylko, że jutrzejsze zmagania mogą skończyć się w zasadzie każdym wynikiem.

Ostatnie dziewięć map rozegranych między Teamem Liquid a MIBR-em

21.01.2019 Team Liquid
16:9
(Dust2)
Fnatic iBUYPOWER Masters
21.01.2019 Team Liquid
17:19
(Mirage)
Fnatic iBUYPOWER Masters
21.01.2019 Team Liquid
16:6
(Cache)
Fnatic iBUYPOWER Masters
09.11.2018 Team Liquid
7:16
(Overpass)
Fnatic IEM Chicago
09.11.2018 Team Liquid
16:12
(Inferno)
Fnatic IEM Chicago
09.11.2018 Team Liquid
12:16
(Mirage)
Fnatic IEM Chicago
09.06.2018 Team Liquid
16:13
(Inferno)
Fnatic finały ECS Season 5
09.06.2018 Team Liquid
16:5
(Nuke)
Fnatic finały ECS Season 5
08.06.2018 Team Liquid
16:14
(Cache)
Fnatic finały ECS Season 5

Pamiętacie finał Intel Extreme Masters Katowice 2018? Redaktorom Cybersportu to spotkanie wyraźnie zapadło w pamięci, bo właśnie wtedy Fnatic stoczyło epicką, ponad siedmiogodzinną wojnę z FaZe Clanem, by ostatecznie wznieść w górę puchar. I pewnie biorąc pod uwagę tamte wydarzenia, połowa z nas typuje, że do rozstrzygnięcia i tym razem potrzebnych będzie aż pięć map. O jedną batalię mniej sugerują Tomasz Jóźwik oraz Maciej Petryszyn, którzy zgodnie obstawiają wygraną Liquid. Mój typ to jednak gładkie, trzymapowe zwycięstwo amerykańsko-kanadyjskiej formacji. Dlaczego? Po pierwsze, dawno nie widziałem tak pewnej gry w wykonaniu TL. A po drugie, kiedy jak nie teraz? Koszmar drugich miejsc musi się w końcu skończyć, a zmęczenie Fnatic intesywnymi meczami w poprzednich fazach turnieju może odbić się na dyspozycji w niedzielny poranek. Ale obym się mylił, bo nie ukrywam, że z wielką chęcią obejrzałbym spotkanie, które wspominać będziemy jeszcze przez wiele miesięcy.

Nasza redakcja typowała wynik powyższego spotkania następująco:

Marcin "Marnyr" Gabren Tomasz "Tomasho" Jóźwik Maciej "MaPetCed" Petryszyn
2:3 Fnatic 3:1 Fnatic 3:1 Fnatic
Kamil "KamilOnline" Skorupa Adam "Robin" Suski Sebastian "Hakushi" Radziwonik
3:2 Fnatic 3:0 Fnatic 3:2 Fnatic

Spotkanie to będziecie mogli oglądać z polskim komentarzem w ESL.TV Polska. Po szczegółowe informacje na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji tekstowej.