Ostatnimi czasy nie mieliśmy okazji, by oglądać Aristocracy w ESL Mistrzostwach Polski Wiosna 2019. Rodzima formacja walczyła bowiem w ESL Pro League, niemniej jej zagraniczne wojaże już się zakończyły i przyszła pora naos powrót na krajowe podwórko. Dodajmy, że powrót udany, obrońcy tytułu dwukrotnie rozprawili się dziś z Izako Boars.

Aristocracy 16 : 13 Izako Boars

(ESL Mistrzostwa Polski – 5. tydzień)
16 10 Mirage 5 13
6 8

Aristocracy przystąpiło do tego meczu wyraźnie zmotywowane, ale nie miało też wyboru, bo po dość przeciętnym początku sezonu musiało zacząć nadrabiać swoją stratę. I wystartowało naprawdę dobrze, bo dzięki kilku mocnym uderzeniom zamroczyło rywali z Izako Boars na tyle, że ci pozwolili sobie na stratę aż siedmiu pierwszych rund. Dopiero ósma potyczka przyniosła nam pewną odmianę, bo popularne Dziki wreszcie przełamały dominację byłych graczy devils.one i rozpoczęły rozpaczliwą walkę o comeback. A ta udała się jednak tylko częściowo, bo do przerwy dystans dzielący obie drużyny zmalał zaledwie o dwa punkty.

Wynik 10:5 osiągnięty po stronie atakującej zdecydowanie faworyzował Wiktora "TaZa" Wojtasa i spółkę, ci natomiast nie mieli zamiaru wypuścić z rąk tej pewnej, zdawałoby się, wygranej. I bardzo długo zanosiło się, że faktycznie tego nie zrobią, bo po wygraniu drugiej pistoletówki zawodnicy Aristocracy błyskawicznie dopisali do swojego dorobku oczka, doprowadzając do rezultatu 15:5. Ale wtedy coś zaczęło się psuć, a może to po prostu Izako Boars prezentowało się już lepiej? Tak czy inaczej, pretendenci napędzani świetną grą Sebastiana "NEEXA" Treli i Patryka "Patitka" Fabrowskiego nagle ruszyli do odrabiania strat strat i robili to na tyle zuchwale, że w pewnym momencie można było odnieść wrażenie, iż dojdzie do remisu. Tak się jednak nie stało, bo niemalże w ostatniej chwili obrońcy tytułu przebudzili się i wykorzystując drobne błędy przeciwnika ustalili wynik meczu na 16:13.

Izako Boars 7 : 16 Aristocracy

(ESL Mistrzostwa Polski – 5. tydzień)
7 6 Train 9 16
1 7

Po chwili obie ekipy przeniosły się na Traina, gdzie lepszy start zanotowało Izako Boars. Podopieczni Bartosza "Hypera" Wolnego z zaskakującą łatwością odpierali nieco ospałe ataki oponentów i robili to na tyle skutecznie, że prowadzili już nawet 5:0! Ale najgorsze dla nich miało dopiero nadejść. Od szóstej rundy w grze Aristocracy doszło do znaczącej zmiany – TaZ wraz z kolegami zaczęli grać w o wiele bardziej nieprzewidywalny sposób i to był strzał w dziesiątkę, bo IB kompletnie się pogubiło. I to na tyle, że do przerwy zgarnęło jeszcze tylko jedno oczko, w efekcie czego kończyło zmagania po stronie broniącej z mało korzystnym rezultatem 6:9.

W drugiej połowie było kilka kluczowych momentów, w których Izako Boars mogło jeszcze nawiązać rywalizację ze swoimi przeciwnikami, ale wszystkie je zmarnowało. Dla Aristocracy ta nieporadność popularnych Dzików była natomiast niczym woda na młyn, bo ekipa ta napędzana świetną grą Jacka "MINISE'A" Jeziaka, który jako jedyny na serwerze przebił barierę 20 fragów, do końca meczu straciła jeszcze tylko jedną rundę. Końcowy wynik to więc 16:7, który w pełni oddaje skalę dominacji, jaka była udziałem triumfatorów poprzedniego sezonu ESL MP.

Już od 21:00 kolejne dziś mecze – Actina PACT dwukrotnie podejmie ERROR 404 by Codewise Gaming. Te oraz pozostałe spotkania wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat rozgrywek zapraszamy do naszej relacji: