Na spotkanie pomiędzy Aristocracy a Virtus.pro czekali wszyscy fani polskiego Counter-Strike'a. I trzeba przyznać, że w ostatnim dzisiejszym pojedynku w ESL Mistrzostwach Polski Wiosna 2019 na nudę narzekać nie mogliśmy. Zespół Wiktora "TaZa" Wojtasa walczył do końca i ostatecznie zgarnął aż cztery z sześciu możliwych oczek do ligowej tabeli.

Aristocracy 16 : 12 Virtus.pro

(ESL Mistrzostwa Polski – 5. tydzień)
16 10 Nuke 5 12
6 7

Rewelacyjny początek meczu zaliczył Arek "Vegi" Nawojski. Zawodnik, który do Virtus.pro trafił stosunkowo niedawno, w znakomity sposób rozprawił się z rywalami w rundzie pistoletowej, zaliczając łącznie aż cztery fragi. Sił starczyło jednak tylko na wygranie drugiej rundy, po której do głosu po raz pierwszy doszło Aristocracy. Zespół TaZa od momentu zakupu karabinów był bezlitosny dla swoich rywali. Zaczęło się bardzo niewinnie, a skończyło aż na ośmiu triumfach z rzędu. Dopiero po takim paśmie niepowodzeń VP wreszcie odzyskało wigor i wkrótce nieco podreperowało swój wynik. Ostatecznie straty po pierwszej połowie zostały zredukowane do pięciu punktów, co ciągle stawiało jednak Arystokrację w bardzo komfortowym położeniu.

Jeszcze pewniej nasi reprezentanci w ESL Pro League poczuli się po zgarnięciu pistoletów po zmianie stron. Postawione w trudnej sytuacji Virtus.pro nie złożyło jednak broni i zaraz popisało się udanym forcem. To wydarzenie tchnęło nowe życie w podopiecznych Jakuba "kubena" Gurczyńskiego. Po upływie kilkunastu minut na tablicy widniał bowiem nawet remis, ale na wyjście na prowadzenie Virtusom zabrakło już animuszu. Po przełamaniu byli gracze devils.one znów odskoczyli swoim rywalom i niebawem znaleźli się o punkt od zdobycia zwycięstwa w pierwszym pojedynku. Triumf zostało odłożony w czasie o zaledwie jedną rundę, bo już przy drugim podejściu 28. drużyna świata miała powody do świętowania.

Virtus.pro 15 : 15 Aristocracy
(ESL Mistrzostwa Polski – 5. tydzień)
15 11 Train 4 15
4 11

Start na Trainie wyraźnie należał do Michała "OKOLICIOUZA" Głowatego i kolegów. Ci byli bezbłędni w czterech pierwszych potyczkach, dając rywalom znać, że tym razem nie zamierzają gonić wyniku, lecz zmusić do takich prób przeciwnika. Niemniej po tym mocnym ciosie na początek Aristocracy pozbierało się całkiem szybko, doprowadzając nawet do resetu ekonomicznego rywala. Nie najlepsza sytuacja finansowa nie stanowiła jednak większego problemu dla Virtusów, którzy wygrali force'a. Chwilę później bohaterem był Michał "MICHU" Müller, który świetnie operując karabinem snajperskim wyeliminował czwórkę wrogów. VP rozpędzało się z minuty na minutę, a skuteczność strzelecka znalazła odzwierciedlenie w korzystnym rezultacie, który wynosił 11:4 do przerwy.

Do rozstrzygnięcia było jednak ciągle bardzo daleko, szczególnie że Aristocracy zanotowało udane wejście w drugą partię gry. Bardzo ważną rundę wygrał TaZ, który w bezpośrednim starciu okazał się lepszy od świetnie grającego na Trainie Michała "snatchiego" Rudzkiego. Po czterech wygranych z rzędu rywala wreszcie przełamało się Virtus.pro. Szósty zespół w ligowej klasyfikacji potrzebował tylko jednego triumfu, by zmusić przeciwnika do uboższych zakupów. To zdecydowanie ułatwiło zadanie popularnym Niedźwiedziom, które mogły postawić kolejny krok w stronę upragnionej wygranej. TaZ i spółka podjęli jeszcze walkę, a ta okazała się wyjątkowo skuteczna, bo wkrótce z wyniku 8:14 zrobiło się, uwaga, 15:15. VP mogło pluć sobie w brodę, bo wypuszczenie tak ogromnej zaliczki było po prostu karygodne.

To było ostatnie dzisiejsze spotkanie w ESL MP. Rozgrywki te powrócą jutro, a o godzinie 19 na serwerze ponownie pojawią się gracze Aristocracy, którzy podejmą ERROR 404 by Codewise Gaming. Transmisję z tego pojedynku będzie można obserwować za pośrednictwem kanału ESL.TV. Więcej szczegółowych informacji o ESL Mistrzostwach Polski Wiosna 2019 w CS:GO znaleźć można w naszej relacji tekstowej: