Filip "NEO" Kubski zagrał naprawdę dobre zawody, ale jego FaZe Clan nie podołał zadaniu i nie zdołał wywalczyć przepustki do wielkiego finału DreamHack Masters Dallas 2019. Na drodze zespołu naszego rodaka stanęło ENCE, które jutro podejmie Team Liquid w meczu o pierwsze miejsce.

ENCE 2 : 0 FaZe Clan

(DreamHack Masters Dallas 2019 – półfinał)
Overpass Vertigo Dust2 Train Mirage Inferno Nuke
 (4) 19 5 Dust2 10 16 (1)
10 5
16 5 Train 10 13
11 3
Nuke

Pojedynek rozpoczął się ze wskazaniem na fińską drużynę. Ta po wygraniu pistoletówki postawiła na swoim i wkrótce wysunęła się na czeropunktowe prowadzenie. Sygnał do ataku dał jednak NEO, którego trzy fragi pozwoliły FaZe otworzyć dorobek punktowy. To był zresztą dopiero początek dobrych wiadomości dla zespołu Polaka. Ten w niedługim czasie zniwelował straty, a niewiele później wysforował się na czoło pojedynku. Międzynarodowa piątka postanowiła pójść za ciosem i wykorzystując słabszą dyspozycję rywala, odskoczyła na spory dystans. Przy wyniku 12:5 na korzyść Kubskiego i spółki w zasadzie nic nie zwiastowało jakichkolwiek kłopotów. Ale ENCE nie dało za wygraną i na poważnie wzięło się za odrabianie strat. Do tego zrobiło to tak skutecznie, że koniec końców doprowadziło do dogrywki, mimo że to rywal miał dwie okazje do zakończenia gry. W ramach dodatkowych rund rozpędzona drużyna Aleksiego "allu" Jalliego dopięła swego, oddając konkurentom tylko jedno oczko i w tych nieprawdopodobnych okolicznościach zgarniając pierwszą mapę.

Podrażnione niepowodzeniem na Duście2 FaZe zaczęło batalię na Trainie z wysokiego "C". Już we wczesnej fazie pojedynku świetnie prezentował się Håvard "rain" Nygaard, któremu wtórował NEO, a gra tego duetu miała niemały wpływ na korzystny wynik dla wielonarodowościowej drużyny. Finowie raz na jakiś czas dawali o sobie znać, ale było to zdecydowanie za mało, by podjąć równorzędną walkę z dobrze broniącym przeciwnikiem. Niemniej jednak wynik 5:10, jak pokazała pierwsza mapa, na pewno nie przekreślał jeszcze szans ekipy ze Skandynawii. Szczególnie że ENCE wygrało pistoletówkę po przerwie i sytuacja w meczu znów zaczęła robić się naprawdę ciekawa. Co więcej, wkrótce doszło nawet do wyrównania, a to zwiastowało spore emocje w końcówce. Żaden z zespołów nie potrafił potwierdzić swojej wyższości, aż w końcu uczyniła to formacja z Europy Północnej. Dzięki doskonałemu finiszowi ENCE załatwiło sprawę i mogło celebrować awans do wielkiego finału imprezy.

Wielki finał imprezy zaplanowany jest na godzinę 20. Spotkanie to będzie można oglądać z angielskim komentarzem pod tym linkiem. My z kolei zapraszamy do naszej relacji tekstowej z DreamHack Masters Dallas 2019.