Czy powrót Virtus.pro na krajowe podwórko zakończy się spektakularnym triumfem? To wciąż prawdopodobne, bo dzięki wygranej z x-kom teamem ekipa Janusza "Snaxa" Pogorzelskiego zameldowała się w wielkim finale ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2019! Popularne Niedźwiedzie pokazały klasę, zwyciężając mimo bolesnej porażki w końcówce pierwszej mapy.

Virtus.pro 2 : 1 x-kom team

(ESL Mistrzostwa Polski Wiosna 2019 – półfinał)
Overpass Mirage Train Vertigo Inferno Dust2 Nuke
14 7 Train 8 16
7 8
16 14 Vertigo 1 1
2 0
16 8 Nuke 7 12
8 5

Dwie pierwsze rundy padły łupem x-komu, który dość niespodziewanie zdecydował się na grę po stronie atakującej. Triumfatorom Meet Pointu w kolejnych starciach wyraźnie brakowało jednak zimnej krwi i z krótkiej wymiany ciosów górą wyszło Virtus.pro. Dobre ustawienie Niedźwiedzi raz za razem dawało się we znaki rywalom, którzy przełamali się dopiero dzięki czterem trafieniom Pawła "reatza" Jańczaka. Jedna wygrana przez x-kom runda sprawiła jednak, iż w obozie VP pojawiły się problemy ekonomiczne, które na dobre zahamowały zwycięski marsz tej ekipy. Podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego wigor odzyskali dopiero tuż przed zmianą stron, po której przejęli kontrolę nad przebiegiem spotkania. Chaotyczna defensywa x-komu była wodą na młyn Virtusów, którzy błyskawicznie wyszli na prowadzenie 14:9. W kolejnych potyczkach jednak to zawodnicy spod znaku iksa regularnie zdobywali ważne trafienia otwierające, które znacząco utrudniały oponentom grę. Skład Arka "Vegiego" Nawojskiego nie był w stanie odnaleźć się w nowych warunkach i wypuścił z rąk całą wypracowaną wcześniej przewagę, koniec końców przegrywając 14:16.

Dotkliwa porażka nie wyprowadziła z równowagi Virtusów, którzy fantastycznie otworzyli bój na Vertigo. Dominacja – tylko tak można określić bitwę, w której gra x-komu wyglądała po prostu fatalnie, zarówno pod względem drużynowym, jak i indywidualnym. Szczególnie spore problemy miał Michał "mono" Gabszewicz, który swoją pierwszą eliminację zdobył dopiero w dziesiątym starciu. Po stronie przeciwnej prym wiedli za to Vegi oraz Michał "snatchie" Rudzki, których świetna postawa pozwalała VP konsekwentnie powiększać zaliczkę punktową. A ta błyskawicznie osiągnęła naprawdę pokaźne rozmiary. 14:1 – tak wyglądał wynik przed przerwą, po której snatchie zgarnął jeszcze siedem trafień, a jego zespół pewnie postawił kropkę nad i.

Snajper Virtus.pro świetnie rozpoczął także decydującą batalię na Nuke'u, lecz tym razem x-kom doszedł do głosu już w trzeciej potyczce. Prowadzony przez Oskara "oskarisha" Stenborowskiego wreszcie przypomniał sobie o swoich skutecznych zagrywkach ofensywnych i zapunktował aż sześć razy z rzędu. Niedźwiedzie oczywiście nie miały jednak zamiaru łatwo dać za wygraną i jeszcze w tej części meczu znów zabrały się do pracy, ostatecznie wygrywając ją 8:7. W drugiej pistoletówce na drodze VP stanął jednak Daniel "STOMP" Płomiński, który popisał się czterema fantastycznymi zabójstwami. Jego drużyna następnie nabrała rozpędu, bezbłędnie radząc sobie także w stykowych sytuacjach – przynajmniej do czasu. Sprawy w swoje ręce znów wziął bowiem w końcu snatchie i jasne stało się, że czeka nas walka do samego końca. W jej trakcie innocent niemalże wygrał 1vs4, lecz chwilę później to Snax w pojedynkę ograł trzech rywali. To właśnie dwudziesta szósta runda była kluczowa dla losów pojedynku, który rozstrzygnięty został na korzyść Virtus.pro!

Już wkrótce wystartuje drugie spotkanie półfinałowe, w którym dojdzie do powtórki finału ostatniej odsłony rozgrywek – Actina PACT podejmie Aristocracy. Transmisja z tego pojedynku dostępna będzie pod tym adresem. Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2019 zapraszamy do naszej relacji: