Cztery mecze i cztery wygrane – to bilans Virtus.pro na koniec środowych zmagań w ramach ESEA Mountain Dew League Season 31. W swoim ostatnim spotkaniu podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego po bratobójczym boju ograli x-kom team, powtarzając tym samym rezultat z niedawnego półfinału ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2019.

Virtus.pro 16 : 13 x-kom team

(ESEA Mountain Dew League – 7. tydzień)
16 8 Mirage 7 13
8 6

Mimo nieudanego początku x-kom dosyć szybko znalazł odpowiedź na agresję Virtusów i doprowadził do remisu 4:4, a następnie wyszedł na minimalne prowadzenie. Wtedy Niedźwiedzie przełamały jednak swą niemoc i do końca pierwszej części gry byliśmy świadkami już nieco bardziej zaciętej rywalizacji, w efekcie której w przerwie na tablicy wyników widniał rezultat 8:7 na korzyść Virtus.pro. Druga pistoletówka padła łupem graczy spod znaku iksa, lecz na reakcję VP nie trzeba było długo czekać. Michał "OKOLICIOUZ" Głowaty wraz z kolegami natychmiast przejęli bowiem kontrolę nad przebiegiem wydarzeń i zaczęli powiększać swoją zaliczkę punktową. Co prawda x-kom starał się utrudniać zadanie swoim rywalom, lecz po prostu nie szło mu to najlepiej i nie zmieniły tego nawet dwie wygrane z rzędu potyczki. Michał "snatchie" Rudzki i spółka komfortowo dotarli na pułap piętnastu oczek i nie wypuścili z rąk sporej przewagi, triumfując koniec końców 16:13.

To już koniec dzisiejszych emocji związanych z ESEA MDL, lecz zmagania w ramach tych rozgrywek powrócą już jutro. Pełny harmonogram spotkań, a także wyniki z poprzednich tygodni znaleźć można w naszej relacji tekstowej: