W cieniu ruszającego turnieju głównego Worlds 2019 powoli rozkręca się karuzela transferowa na polskiej scenie League of Legends. Gotowość do zmiany przynależności klubowej wyrazili już wszyscy gracze devils.one, a także Artur „Rybson” Gębicz z Illuminar Gaming. Teraz nadszedł natomiast czas na pierwszego z zawodników akademii Rogue – mowa tutaj o Marcinie „behave” Pawlaku, który rozpoczął poszukiwania nowego domu. Należy jednak pamiętać, iż nadwiślański leśnik wciąż jest związany umową ze swoim obecnym pracodawcą.
behave zasilił szeregi Rogue Esports Club w czerwcu tego roku, wzmacniając swój zespół przed drugim sezonem Ultraligi. Akademia formacji z LEC rozgrywki rozpoczęła od mocnego uderzenia, przegrywając zaledwie jedno spotkanie w ich fazie zasadniczej. Play-offy nie poszły już jednak po myśli międzynarodowej piątki – Pawlak i spółka co prawda najpierw ograli 3:2 DV1, jednak Diabły zdołały się otrząsnąć i w meczu o tytuł odpłaciły swoim rywalom pięknym za nadobne.
Wielki finał Ultraligi nie zakończył jednak sezonu REC. Mimo sporych początkowych problemów Łotrzyki zdołały przedrzeć się przez fazę play-in European Masters 2019, by następnie zapewnić sobie miejsce w play-offach tych zmagań. Drużyna Pawlaka dopiero w ćwierćfinale została zatrzymana przez Vodafone Giants – wówczas zawodnicy ostatni raz zaprezentowali nam się w roli podopiecznych Christopha „nRateda” Seitza. Doświadczony Niemiec na początku października definitywnie opuścił bowiem Rogue. Już wtedy można było jednak przypuszczać, iż to dopiero pierwszy etap roszad w akademii – kontrakty większości jej zawodników, w tym również behave'a, wygasną bowiem już 18 listopada.