Po wielu perturbacjach powraca Esports Championship Series Season 8. Drabinka trzeciego tygodnia zmagań zmieniała się już kilkukrotnie, ale polscy kibice nie mają chyba powodów do narzekań. Wszak dzięki tym przetasowaniom ponownie szansę na występ otrzymał Filip "TUDSON" Tudev.

Pod koniec września jego m1x miał już okazję rywalizować w ECS, ale wówczas jego przygoda zakończyła się już po jednym spotkaniu. Czy teraz będzie lepiej? Cóż, na pewno będzie trudno, bo gracze mousesports przystąpią do gry w naprawdę dobrych nastrojach. Wszak dopiero co zapewnili sobie awans na światowe finały ESL Pro League i teraz zapewne spróbują wywalczyć przepustkę na kolejną lanową imprezę. Niemniej należy pamiętać, że dwa tygodnie temu TUDSON i spółka w pewnym stopniu postawili się AVANGAR – może teraz będzie podobnie, tym bardziej że nie mają oni nic do stracenia.

Równolegle swoje spotkanie rozgrywać będzie też Virtus.pro, które najpierw miało zagrać z mouz, potem z FaZe Clanem, a koniec końców trafiło na Tricked Esport. Zarówno Polacy, jak i Duńczycy to starzy znajomi, którzy mierzyli się ze sobą już m.in. podczas finału wrześniowego V4 Future Sports Festival 2019. Wówczas górą był skład prowadzony przez Nicolaia "HUNDENA" Petersena, ale odpowiedź Virtusów nastąpiła przy okazji drugiego tygodnia ECS, gdy wygrali oni 2:0 w półfinale. Dziś będziemy liczyć na powtórkę, ale biorąc pod uwagę niedawne porażki VP z Illuminar Gaming czy też SMASH Esports to nie jest ona wcale taka oczywista.

Poniedziałkowy harmonogram prezentuje się następująco:

14 października
17:00 mousesports vs m1x BO3
17:00 Virtus.pro vs Tricked Esport BO3
20:00 FaZe Clan vs BIG BO3
20:00 Team Heretics vs Ninjas in Pyjamas BO3

Trzeci tydzień ECS Season 8 potrwa do 17 października, zaś jego zwycięzca wzbogaci się o 12,5 tysiąca dolarów i zapewni sobie awans na lanowe finały w Arlington. Po więcej informacji na temat rozgrywek zapraszamy do naszej relacji, do której można przejść po naciśnięciu na poniższy baner: