Od kilku dni wiele źródeł łączyło Jespera "Zvena" Svenningsena z transferem do Cloud9. Dopiero dziś jednak doniesienia te znalazły swoje potwierdzenie – 22-latek będzie w przyszłym roku strzec dolnej alei podległej Jackowi Etienne'owi formacji.
Duńczyk w Ameryce Północnej występuje od dwóch lat, w listopadzie 2017 roku zamienił bowiem G2 Esports na TSM, z którą to ekipą pożegnał się niedawno. Wcześniej dwukrotnie stanął z nią jednak na podium League of Legends Championship Series – latem 2018 roku na trzecim miejscu, zaś na wiosnę 2019 roku na drugim. Mimo to nie miał on zbyt wielu powodów do zadowolenia. – Brak awansu na Worlds drugi rok z rzędu oraz porażka w finale wiosennego splitu i brak udziału w MSI były nieprawdopodobnymi zawodami. Kiedy przegraliśmy spotkanie w gauntlecie, zwłaszcza ulegając po wygraniu pierwszych dwóch map, nie czułem tak naprawdę zupełnie nic. Czułem się jak podczas tych dwóch lat, nie osiągnąłem absolutnie niczego – przyznał jakiś czas temu Svenningsen za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Teraz Zven będzie miał szanse powalczyć o swoje marzenia związane m.in. z awansem na Worlds pod banderą Cloud9. Cloud9, które podczas tegorocznego Worlds nie zdołało przebić się nawet do czołowej ósemki, sprawiając swoim fanom ogromny zawód, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę, że przed rokiem C9 dotarło aż do półfinału. Pomóc w powrocie do tych złotych czasów ma właśnie duński botlaner, który na dolnej alei zajmie miejsce należące przez ostatnich sześć lat przez Zachary'ego "Sneaky'ego" Scuderiego. Niemniej sam Amerykanin nie zamierza godzić się z rolą rezerwowego i według nieoficjalnych informacji albo zakończy swoją karierę, albo też spróbuje swoich sił w Dignitas.
Aby być na bieżąco z najważniejszymi roszadami wśród czołowych drużyn LoL-a, polecamy śledzić poniższy artykuł: