Trwająca edycja ESL Mistrzostw Polski w CS:GO miała dla Izako Boars rozczarowujący przebieg. I równie rozczarowująco się zakończyła, bo podopieczni organizacji Piotra "izaka" Skowyrskiego przegrali oba dzisiejsze pojedynki z Actiną PACTEM, dołączając tym samym do mało prestiżowej listy ekip, które na przestrzeni całego sezonu nie udało im się wygrać żadnego spotkania.

Izako Boars 11 : 16 Actina PACT

(7. tydzień ESL Mistrzostw Polski)
11 9 Train 6 16
2 10

Starcie na Trainie było dla Izako Boars jedną z ostatnich okazji, by w bieżącej edycji ESL MP sięgnąć po zwycięstwo, nic dziwnego więc, że członkowie tej ekipy rozpoczęli je z wysokiego C. W pewnym momencie prowadzili oni już 5:0 i to po stronie atakującej, ale dobra passa nie trwała długo. Po przedłużającym się okresie letargu do gry wkroczył wreszcie PACT i zaczął odrabiać straty. Ale zabierał się do tego dość nieporadnie, przez co popularne Dziki do przerwy niemal utrzymały swoją przewagę – niemal, bo zdążyła ona zmaleć o dwa oczka.

Tak czy inaczej, wynik 9:6 był całkiem niezłą zaliczką i pozwalał z optymizmem patrzeć w przyszłość, zwłaszcza że to IB zgarnęło drugą pistoletówkę. Problem w tym, że był to jeden z niewielu przebłysków podopiecznych Bartosza "Hypera" Wolnego w drugiej połowie. Ci bowiem standardowo już dla siebie kompletnie pogubili się w obronie, raz po raz dopuszczając oponentów do swoich bombsite'ów. Dawida "lunAtica" Cieślaka i spółki nie trzeba było dwa razy prosić. Półfinaliści wiosennej edycji krajowych mistrzostw bez większych problemów przejęli inicjatywę i bezlitośnie rozprawili się z oponentami, oddając im w ataku zaledwie dwa punkty. Efekt? Wygrana PACTU w stosunku 16:11.

Actina PACT 16 : 13 Izako Boars

(7. tydzień ESL Mistrzostw Polski)
16 9 Dust2 6 13
7 7

Porażka na Trainie oznaczała, że Izako Boars było o krok od blamażu. Nóż na gardle zmotywował ich więc do tego, by trzeci raz tego wieczoru zdobyć rundę pistoletową, ale ta była marnym pocieszeniem. Wszystko dlatego, że od pierwszych minut na Duście2 nie było zespołu, który w znacznym stopniu dominowałby rywala. Zamiast tego oglądaliśmy walkę punkt za punkt i dopiero pod koniec pierwszej części starcia na czoło zaczął się wysuwać PACT. lunAtic wraz z kolegami grali co prawda w ataku, ale nie robiło im to różnicy – i tak to oni tuż przed przerwą prowadzili 9:6.

Tak jak na Trainie, także i tym razem IB zaczęło grać dopiero po przejściu do ataku, gdzie większe znaczenie miały umiejętności indywidualne, a nie taktyczna dyscyplina. Nic więc dziwnego, że różnica dzieląca oba składy zaczęła powoli maleć i prawie doszło do remisu. Słowem klucz jest tutaj jednak "prawie" – wyrównania stanu gry nie było, była za to ponowna dominacja zawodników Vincenta „VinSa” Jozefiaka, którzy finalnie dopięli swego, triumfując 16:13.


Już za chwilę kolejne mecze, które wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Jesień 2019 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.