W zamkniętych kwalifikacjach do Minorów rywalizuje łącznie czterech Polaków, z czego aż trzech na kontynencie europejskim. Z całej grupy wyróżnia się Michał "MICHU" Müller, który od ostatniego dnia stycznia jest członkiem Teamu Envy. 23-latek kończy dzień w zgoła innym humorze niż swoi rodacy, bowiem po zwycięstwie nad Swole Identity jako jedyny utrzymał się ze swoim zespołem w górnej drabince.

Team Envy 2:1 Swole Identity
Mirage 16:12 Overpass 16:11 Train 16:14

Ekipa naszego rodaka ze sporym trudem wygrała rundę pistoletową, co dało jej możliwość mocnego wejścia w mapę. Envy zostało powstrzymane dopiero w szóstej rundzie, ale po chwili zasiliło swoje konto kolejnym punktem za sprawą clutcha MICHA w sytuacji 1 na 2. Ta runda nie podbudowała jednak międzynarodowej formacji, która zaczęła gubić się w swoich atakach i roztrwoniła całą przewagę. Terroryści dali o sobie znać dopiero pod koniec połówki, gdy ich łupem padły dwa oczka. Skromne, jednopunktowe prowadzenie nie dawało podopiecznym Nikoli "LEGIJI" Ninicia spokoju ducha przed drugą częścią spotkania. Niemniej trzy wygrane rundy z rzędu pozwoliły graczom Envy na chwilę oddechu. Dosłownie chwilę. Swole Identity błyskawicznie odpowiedziało trzema ciosami, wobec czego rezultat niebezpiecznie zbliżał się do remisu. Do wyrównania stanu gry nie doszło, bowiem faworyci pokonali drobny kryzys, odzyskując wcześniejszą zaliczkę. Amerykańska piątka próbowała jeszcze odwrócić losy pojedynku, natomiast to ona ostatecznie straciła wybraną przez siebie mapę.

CZYTAJ TEŻ:
Wysiedli z samolotu i zrobili swoje. Complexity gromi Sprout na drodze do Minora

Po przejściu na Overpassa drużyna byłego reprezentanta Virtus.pro też nie zamierzała być szczególnie uprzejma dla przeciwników. Envy, identycznie jak na pierwszej mapie, szybko mogło pochwalić się pięciopunktową przewagą, z której po kilku minutach praktycznie nic nie zostało. Piątka Müllera zgubiła kilka cennych punktów, ale koniec końców i tak przystępowała do drugiej połowy z minimalnie lepszym dorobkiem. Przegrana przez wyżej notowany zespół pistoletówka sprawiła, że ten po raz pierwszy w całej serii musiał odrabiać straty. Początkowo była to tylko jedna runda, ale z czasem Swole Identity odjeżdżało coraz bardziej, a Envy zupełnie nic z tym nie robiło. Nieobecny na serwerze był Ryan "ryann" Welsh, nieco w cieniu znajdował się również sam MICHU. Formacja Skylera "Relyksa" Weavera bardzo pewnie kroczyła po zwycięstwo, ostatecznie finalizując mapę wynikiem 16:11 i przedłużając swój byt w serii.

Train wreszcie przyniósł nam jakąś odmianę. To Swole Identity zgarnęło premierowe pistole, aczkolwiek Envy, dzięki podłożonej bombie, zakupiło karabiny w następnej odsłonie i zapisało pierwszy punkt. Przez długi czas była to jedyna zdobycz po stronie wielonarodowościowej drużyny. Przełamanie składu MICHA nadeszło w ósmej odsłonie, potem na jego konto wpadły jeszcze trzy rundy. Zawodnicy znanej organizacji nie byli jeszcze w pełni usatysfakcjonowani i cały czas kontynuowali swój triumfalny marsz, w efekcie kończąc połówkę nad kreską. To jednak rywale, będący już w ofensywie, przejęli inicjatywę i prezentowali się zdecydowanie lepiej. Wynik 12:8 na korzyść Relyksa i spółki stawiał członków Envy w dosyć trudnym położeniu, z którego musieli jak najszybciej wyjść. Trenowanym przez LEGIJĘ strzelcom nie trzeba było dwa razy powtarzać – obóz broniący znalazł receptę na odpieranie ataków Swole Identity, które im bliżej punktu meczowego, tym więcej popełniało błędów. Polak i jego koledzy na ostatniej prostej wyszarpali mapę, stawiając jednocześnie duży krok w kierunku Minora.

Więcej informacji takich jak: składy, drabinki, pełny harmonogram zamkniętych kwalifikacji do amerykańskiego Minora znajdziecie pod tym linkiem. Wybrane mecze możecie śledzić na kanałach Polsat Games na Twitchu oraz YouTube.