Ostatni Polak w zamkniętych eliminacjach do europejskiego Minora, Mateusz "mantuu" Wilczewski, podzielił los dwóch wcześniej wyeliminowanych rodaków. Jego OG po pełnym zwrotów akcji BO3 musiało ostatecznie uznać wyższość GODSENT i pożegnało się z szansami na udział w najbliższym europejskim Minorze CS:GO.

OG 1:2 GODSENT
Train 3:16 Dust2 22:20 Nuke 14:16

Początku starcia na Trainie gracze OG z pewnością nie będą wspominać dobrze. Nie dość, że punkty serią wędrowały na konto GODSENT, to ekipa Polaka przez osiem pierwszych potyczek nie była w stanie nawet podłożyć bomby, a co dopiero utrzymać bombsite'u do jej eksplozji. Dopiero przy dziewiątej próbie OG wreszcie zapunktowało, ale już wtedy było pewne, że na przerwę będzie schodziło jako przegrany. mantuu wraz z kolegami walczyli o zmniejszenie deficytu i przez pewien czas szło im to całkiem nieźle. Końcówka połowy należała jednak do podopiecznych szwedzkiej organizacji, którzy przed zamianą stron prowadzili dziewięcioma oczkami. Po przerwie obraz gry nie uległ już zmianie. GODSENT było bezlitosne wobec swoich oponentów i nie dało im ugrać już chociaż punktu, domykając pogrom na Trainie wynikiem 16:3.

Warto zaznaczyć, że pierwszą mapę wybrało OG, więc po klęsce na niej przejście na pole bitwy wskazane przez GODSENT nie mogło napawać optymizmem. Zespół mantuu radził sobie jednak zaskakująco dobrze i to nawet mimo porażki w pistoletówce. Spośród pierwszych dziesięciu rund tylko w trzech triumfowali Mikail "Maikelele" Bill i spółka. Do końca pierwszej połowy GODSENT zdołało zmniejszyć jeszcze deficyt do trzech oczek, ale po zamianie stron dwie pierwsze rundy trafiły na konto OG, a następnie po oddaniu jednej potyczki mantuu i kompani dopisali do swojego dorobku dwa kolejne punkty, wysuwając się na prowadzenie 13:7. Formacja Kevina "kRYSTALA" Amenda wzięła się za odrabianie strat i nie miała z tym większego problemu. Przewaga stopniała do zera w 28. rundzie. Wizja wielkiego powrotu była jeszcze bliżej po zdobyciu punktu mapowego przez GODSENT, ale OG zebrało się na zryw rozpaczy i doprowadziło do dogrywki. Pierwszych sześć dodatkowych rund nie przyniosło rozstrzygnięcia, lecz po drugiej dogrywce fani OG mogli odetchnąć z ulgą. Podopieczni Caspera "ruggaha" Due wygrali 22:20 i utrzymali się w walce o Minora.

O wszystkim musiał przesądzić Nuke. Pierwszy cios na decydującym polu bitwy zadało GODSENT, które natychmiast poszło za ciosem i zapisało na koncie kolejne cztery oczka. Dopiero przy szóstej próbie OG wreszcie zapunktowało, a po oddaniu jednej potyczki na korzyść rywali odniosło trzy wygrane z rzędu. Ekipa Maikelele zaczęła jednak ponownie uciekać z wynikiem, ale mantuu i spółka zebrali się na ostatni zryw przed przerwą i zmniejszyli dystans dzielący obie formacje do trzech ugranych rund. Tuż po zamianie stron Polak dał popis w pistoletówce, eliminując czterech oponentów i podtrzymując ducha zespołu. Wykorzystując przewagę wyposażenia OG dopisało do swojego dorobku kolejny punkt, ale później do głosu ponownie doszło GODSENT, wygrywając pięć z kolejnych sześciu potyczek i doprowadzając do wyniku 14:9. Będąc w krytycznej sytuacji w graczy OG wstąpiły nowe siły i niemal dogonili oni swoich oponentów. Niemal, bo przy wyniku 14:13 GODSENT przerwało serię niepowodzeń i doprowadziło do punktu meczowego, a wkrótce po tym dopełniło dzieła zniszczenia.

Choć w europejskich kwalifikacjach – oraz samym Minorze Starego Kontynentu – nie zobaczymy już Polaków, to na Majorze wciąż wystąpić może Michał "MICHU" Müller. Reprezentant Teamu Envy wraz ze swoimi kolegami wciąż liczy się w walce o amerykańskiego Minora CS:GO. Swoje kolejne starcie w zamkniętych kwalifikacjach drużyna MICHA rozegra dziś w nocy o 2:00, a jej rywalem będzie Chaos Esports Club. Więcej informacji dotyczących zamkniętych eliminacji do europejskiego Minora znajdziecie w tym miejscu, natomiast zmagania za oceanem możecie śledzić pod tym adresem.