Nocny pojedynek w finale dolnej drabinki amerykańskiej dywizji ESL Pro League miał wyraźnego faworyta w postaci Evil Geniuses. Ten podołał swojemu zadaniu i nie zawiódł, zgarniając przepustkę do decydującego o mistrzostwie pojedynku kosztem FURII Esports. Peter "stanislaw" Jarguz i kompani rozprawili się ze swoimi konkurentami w dwóch mapach.

FURIA Esports 0:2 Evil Geniuses
Vertigo 10:16 Inferno 14:16 Nuke

Zmagania otworzyło Vertigo, gdzie jako pierwsza do obrony przystąpiła FURIA. Po przegranej pistoletówce i następnej rundzie ekipa z Brazylii wzięła się w garść i odpowiedziała serią pięciu kolejnych zwycięstw. Nie złamało to jednak graczy EG, którzy do ostatniej rundy pierwszej połowy toczyli już wyrównaną walkę z rywalem z południa. W efekcie reprezentanci gospodarzy jesiennego Majora do przerwy prowadzili tylko jednym oczkiem, co oczywiście nie stawiało ich w wyjątkowo komfortowej sytuacji przed zmianą stron. Szczególnie że wielonarodowościowa piątka po obraniu roli antyterrorystów była niemal nie do zatrzymania. Evil Geniuses rządziło na serwerze, a swoje rządy przełożyło także na korzystny rezultat, wszakże to podopieczni Wiltona "zewsa" Prado otworzyli serię triumfem.

CZYTAJ TEŻ:
Astralis pokonane! mousesports zagra w finale europejskiej dywizji ESL Pro League

Ostatnią szansą na przedłużenie nadziei na udział w finale rozgrywek dla FURII było wybrane przez konkurentów Inferno. A EG na swojej mapie od pierwszych minut czuło się naprawdę znakomicie. Przez długi czas wydawało się zresztą, że sprawa rozstrzygnie się zaraz po zmianie stron – przed przerwą Ethan "Ethan" Arnold i spółka prowadzili bowiem aż 12:3. Ekipa z Kraju Kawy mimo tego, że znalazła się w bardzo trudnym położeniu, nie chciała oddać wygranej bez walki. I rzeczywiście, Brazylijczycy w ofensywie wyglądali o niebo lepiej i to, co jeszcze kilka minut wcześniej wydawało się nierealne, a więc odwrócenie losów meczu, stało się jak najbardziej możliwe. Problem w tym, że to do graczy Evil Geniuses należało ostatnie słowo – ci w ostatniej chwili uniknęli dogrywki i ostatecznie odnieśli zwycięstwo wynikiem 16:14.

Jutro czekają nas finały europejskiej oraz amerykańskiej dywizji EPL-a, które będzie można obejrzeć w Polsat Games. Po więcej informacji na temat 11. sezonu ESL Pro League zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.