Virtus.pro i SK Gaming na piłkarskim boisku!

Kapitanami obu ekip zostali po stronie Virtus.pro Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski oraz Gabriel "FalleN" Toledo w obozie SK. Byli oni poniekąd prowodyrami całego wydarzenia, które zapoczątkował ich zakład przy okazji ELEAGUE Major 2017. Obaj liderzy dobrali sobie nie tylko swoich klubowych kolegów, ale również pracowników obu organizacji i w ten sposób w zespole Polaków znalazł się m.in. Alexei "Solo" Berezin z ówczesnej dywizji Doty 2 w VP, zaś drużynę Latynosów wspomagał menadżer SK, Alexander T. Müller. Składy, jakie ostatecznie 10 lipca 2017 roku, dzień po zakończeniu ESL One Cologne, pojawiły się na murawie RheinEnergieStadion w Kolonii, prezentowały się następująco:

Virtus.pro:

  • Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski
  • Janusz "Snax" Pogorzelski
  • Wiktor "TaZ" Wojtas
  • Filip "NEO" Kubski
  • Alexei "Solo" Berezin
  • Daniel "Blasting" Kudrin
  • Jakub "kuben" Gurczyński
SK Gaming:

  • Gabriel "FalleN" Toledo
  • Fernando "fer" Alvarenga
  • Valeri Kirov
  • Marcelo "coldzera" David
  • Epitácio "TACO" de Melo
  • João "felps" Vasconcellos
  • Alexander T. Müller

Samo spotkanie zaczęło się dosyć ospale, bo na pierwszą tamtego dnia bramkę musieliśmy czekać aż do piętnastej minuty. Jej autorem był Janusz "Snax" Pogorzelski, który dwie minuty później dołożył także kolejne trafienie, w międzyczasie jednak piłkę do siatki Virtus.pro wpakował Marcelo "coldzera" David. I to było wszystko, co widzieliśmy w pierwszej połowie, która zakończyła się, gdy zegar wskazał godzinę 19:20. Po chwili obie ekipy powróciły na murawę, chociaż początkowo lepiej prezentowało się VP, które po kilku nieudanych próbach zakończonych m.in. trafieniami w poprzeczkę w końcu powiększyło swój dorobek. W pewnym momencie drużyna Polaków prowadziła już 4:2 dźwięki dwóm bramkom pashy, ale końcówka należała już do SK. Podopieczni niemieckiej organizacji potrzebowali zaledwie trzech minut, by nie tylko odrobić wszelkie straty, ale też rzutem na taśmę zatriumfować 5:4.

Pieniądze na cele charytatywne i brak kontynuacji

Dzięki zwycięstwu w Round 31 SK Gaming zgarnęło główną nagrodę, jaką był czek o wartości 50 tysięcy dolarów. Brazylijczycy bynajmniej jednak nie zachowali tych pieniędzy dla siebie. Zamiast tego przekazali je na cele charytatywne w Niemczech oraz Brazylii w stosunku 50 na 50. Sam mecz cieszył się ogromnym zainteresowaniem społeczności i w szczytowym momencie transmisję z niego oglądało w serwisie Twitch aż 140 tysięcy osób!

Wydawało się więc, że kolejne tego typu starcie jest tylko kwestią czasu. – To świetna inicjatywa. Chcieliśmy pokazać ludziom, że nie gramy tylko w gry, że nie jesteśmy nerdami. Chcieliśmy udowodnić, że potrafimy też kopać piłkę. Potrzebujemy więcej tego typu wydarzeń – mówił już po spotkaniu pasha, który miał już po końcowym gwiazdka zaproponować FalleNowi rewanż. Do tego ostatecznie nigdy nie doszło, prawdopodobnie m.in. z powodu problemów, które zaczęły nękać polski skład CS:GO. Tematu nie pociągnęły również inne organizacje i jak na ten moment było to ostatni taki event.

Śledź autora na Twitterze – Maciej Petryszyn