Środa to mały piątek, a mały piątek oznacza małe świętowanko. Na takie pozwolić mogą sobie dziś gracze Sprout i Actiny PACT, choć tym pierwszym należy się porządny kufel złocistego trunku za odwrócenie losów niemal przegranego już meczu.

Niemiecko-polski skład mierzył się dziś w ESEA Mountain Dew League z sAw, które od samego początku stawiało naprawdę trudne warunki. Skład z Półwyspu Iberyjskiego doskonale czuł się w ataku i niezwykle pewnie zdobywał punkt za punktem, legitymując się w pewnym momencie przewagą aż 10 oczek. Od stanu 12:2 w szeregach 55. drużyny świata zaczęło jednak dziać się coś złego i w kilka chwil po świetnie grającym sAw nie było śladu. Swój moment wykorzystało Sprout, rzucając się w szaloną pogoń za rywalem. Zespół Michała "snatchiego" Rudzkiego i Pawła "dychy" Dychy do końca pojedynku był już bezbłędny – co złożyło się aż na 14 wygranych rund z rzędu. Szczena opada!

W nieco mniej brawurowym stylu po swój pierwszy triumf w tej edycji MDL-a sięgnął PACT. W pojedynku z Nexus Gaming nie było wprawdzie niesamowitych zwrotów akcji, ale to z tego powodu, że Polacy przez większość czasu kontrolowali wydarzenia serwerowe, co przełożyło się na zdecydowaną wygraną w stosunku 16:7. Tyle szczęścia (a może umiejętności) nie miało AVEZ Esport. Ośmiornice na koniec dnia poległy w konfrontacji ze SKADE i na ten moment mają na swoim MDL-owym koncie 0 wygranych i 2 porażki. W tabeli zaplecza ESL Pro League podopieczni Jędrzeja "bogdana" Rokity znajdują się na miejscu grożącym walką w barażach o utrzymanie w lidze.

16 września

ESEA Mountain Dew League Season 35

17:00 Actina PACT 16:7 Nexus Gaming Inferno
19:30 Sprout 16:12 sAw Inferno
20:45 AVEZ Esport 12:16 SKADE Mirage