Przedostatnim naszym zestawieniem top 5 dotyczącym Mistrzostw Świata League of Legends 2020 będzie ranking dżunglerów. W ostatnim czasie rola ta w profesjonalnym LoL-u stała się o wiele ważniejsza, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Miejsce zadaniowców takich jak Trundle czy Sett (których mimo wszystko wciąż od czasu do czasu oglądamy) zaczęły przejmować bardziej skalujące się postaci pokroju Hecarima, Gravesa czy Lilli. Tak duża zmiana mety dość mocno wpłynęła na to, w jakich kategoriach postrzegamy leśników i sprawiła, że część graczy do tej pory uznawanych za topowych straciła w oczach powszechnego odbiorcy. Kto zatem będzie błyszczał podczas zmagań w głównym turnieju Worldsów? Oto nasz ranking.
5. Marcin "Jankos" Jankowski |
Pewnie dla części z was obecność najpopularniejszego polskiego dżunglera w top 5 może być niespodzianką, więc spieszę z argumentacją, czemu powinien figurować w naszym zestawieniu. Na początku musimy wyjaśnić sobie jedną rzecz – Marcin „Jankos” Jankowski nigdy nie był w obecnej inkarnacji G2 Esports osobą grającą pierwsze skrzypce. W świetle reflektorów najczęściej pławili się Rasmus „Caps” Winther i Luka „Perkz” Perkovic, zaś Jankos pełnił rolę aktywatora drużyny – to właśnie dzięki jego gankom i ścieżkom tak dobrze ogląda się G2 w ostatnich latach.
W roli zadaniowca ustępującego miejsca większym od siebie gwiazdom Jankos sprawdza się fenomenalnie i nie raz już to potwierdził. Wspólnie z G2 przechodził przez najróżniejsze okresy w grze – był wtedy, kiedy co mecz kazano mu grać Sejuani, był, gdy w lesie wyciągało się Brauma, ale był też wtedy, kiedy na Summoner's Rift królował Karthus. Ten chłopak dotknął gry z każdej strony i zawsze pozostawał topowym graczem na swojej pozycji. Król Pierwszej Krwi jest niezłomny i to właśnie ta niezłomność pchnęła go na szczyty.
Nie jest więc prawdą, że Jankos jest zawodnikiem jednowymiarowym, który w patchu 10.19 nie będzie potrafił znaleźć dla siebie miejsca. Popatrzcie na to, jakie wybory przewijały się przez jego ręce w ostatnim czasie: Sett, Hecarim, Shen, Lillia, Graves, Lee Sin, Volibear... pełen zestaw bohaterów, pełniących różne role, do tego silnych w obecnej mecie. G2 nieustannie pokazuje, że po prostu nie wypada na nich nie stawiać i myślę, że i tym razem pokaże niedowiarkom, na co ich stać.
4. Hung "Karsa" Hao-Hsuan |
Hung „Karsa” Hao-Hsuan to międzynarodowa wizytówka tajwańskiego LoL-a. Od lat grający na bardzo wysokim poziomie, niezwykle doświadczony i utytułowany dżungler nigdy nie sięgnął jednak jeszcze po mistrzostwo świata, a jako reprezentant mistrza Chin, Top Esports, ma w tym roku ku temu ogromną szansę.
Karsa dał się poznać międzynarodowemu kibicowi Ligi Legends w 2015 roku, kiedy w barwach Flash Wolves zanotował udany występ na Worldsach. Kolejne dwa lata Hao-Hsuan poświęcił na zdominowanie League of Legends Master Series, ligi zrzeszającej drużyny z Tajwanu i Hongkongu, po czym zaatakował chińskie Laeague of Legends Pro League. Ligę wygrywał najpierw z Royal Never Give Up, a teraz z Top Esports.
Karsa słynie ze swojego Lee Sina oraz Kindred, ale ostatnio święcił triumfy na Nidalee oraz Gravesie. Niezwykle inteligentny pathing i znajomość limitów swoich postaci to cechy, które wyróżniają Karsę na tle pozostałych konkurentów. W LPL zachwycała też jego współpraca z Bai „369” Jia-Hao i Zhuo „knight'em” Dingem.
3. Oskar „Selfmade” Boderek |
Oskar „Selfmade” Boderek w letnim splicie LEC skradł serca całej rzeszy polskich kibiców, a przez wielu ekspertów został on określony najlepszym leśnikiem w Europie. Trzeba przyznać, że meta Selfmade'owi kolokwialnie mówiąc „siedzi”, a jego lekko egoistyczny playstyle przekłada się na drużynowe sukcesy.
Boderek zawsze był graczem, który lubił zbierać zasoby i brać sprawy w swoje ręce. Widzieliśmy to w MAD Lions, widzieliśmy w SK Gaming, widzimy we Fnatic. Ktoś mógłby powiedzieć, że to styl zaczerpnięty prosto z solo kolejki, ale to niezwykle krzywdząca opinia. To, w jaki sposób Selfmade potrafi przełożyć swoją przewagę na pozostałych członków swojego zespołu, jest naprawdę imponujące, a jego szalenie kreatywne pomysły wydają się nie mieć końca.
Pytanie, czy Polakowi uda się przenieść swoją jakość z LEC na scenę międzykontynentalną. To będą dla Selfmade'a pierwsze Mistrzostwa Świata, a brak doświadczenia pokrzyżował plany już nie jednej wschodzącej gwieździe. Sufit możliwości Boderka jest niezwykle wysoki, ale zanim do niego dosięgnie, będzie musiał musiał dobrze zbadać grunt, który może okazać się wyjątkowo śliski.
2. Kim "Canyon" Geon-bu |
Na drugim miejscu naszej listy uplasował się Kim "Canyon" Geon-bu, zawodnik mistrzów Korei – DAMWON Gaming. Canyon to młody, dziewiętnastoletni Koreańczyk, dla którego będą to już drugie Worldsy podczas niezwykle krótkiej kariery. W ubiegłym roku na drodze do sukcesu DWG stanęło G2 Esports, więc teraz Canyon i spółka marzą o rewanżu. Zeszłoroczna porażka motywująco podziałała na DAMWON, które w 2020 roku zaliczyło kolosalny progres, a teraz zamierza zdominować mistrzostwa świata.
Podobnie jak Jankos, w swojej drużynie Canyon pełni rolę motoru napędowego. Jego agresywne wybory takie jak Nidalee czy Olaf pozwalają całej drużynie wejść w optymalną prędkość, przy której nie sposób już się zatrzymać.
Najwięcej czasu Canyon spędza wokół górnej alei, gdzie króluje Jang „Nuguri” Ha-gwon. Ta dwójka zgrywa się fantastycznie i chyba stanowi najmocniejsze zestawienie top-dżungla na tegorocznych mistrzostwach. Nieokiełznany Canyon reprezentuje sobą to, co przez lata było utożsamiane z dalekowschodnim LoL-em – inteligencja, mechaniczna precyzja i zapadające w pamięć zagrania.
1. Seo „Kanavi” Jin-hyeok |
Na szczycie naszego zestawienia znalazł się Seo „Kanavi” Jin-hyeok, zawodnik JD Gaming. Podobnie jak Canyon, Kanavi jest reprezentantem nowego pokolenia koreańskich dżunglerów, którzy dopiero rozpoczynają swoją międzynarodową karierę. Nawet jeśli nie śledziliście w ostatnim czasie LPL czy LCK, to pewnie o Kanavim słyszeliście – był on bowiem zamieszany w aferę kontraktową koreańskiej organizacji Griffin. Ostatecznie problemy z umowami Kanaviego zeszły jednak na dalszy plan, bowiem w ostatnich miesiącach urósł on do miana prawdziwej esportowej gwiazdy.
Kanavi to niezwykle pomysłowy i inteligentny zawodnik, wykorzystujący do maksimum każdy centymetr oddanej mu przestrzeni. Jeśli popełniasz błąd, grając na Kanaviego, bądź pewien, że zostaniesz za niego boleśnie pokarany. W jego rękach najczęściej pojawiają się Lee Sin, Nidalee, Graves i Kindred, postacie dość prominentne w mecie (może poza Lee Sinem), które opanował do perfekcji. Kanavi fantastycznie współpracuje ze swoim supportem, Zuo „LvMao” Ming-Hao, z którym praktycznie w każdej grze przemierza mapę w poszukiwaniu przeciwników.
Każdego z wyżej wymienionych graczy zobaczymy dopiero w fazie grupowej Worldsów, która startuje 3 października. Polskojęzyczna transmisja z Worlds 2020 będzie dostępna na kanałach Polsat Games na YouTube oraz Twitchu. Szczegółowe informacje na temat zawodów znajdziecie w relacji tekstowej.