To był intensywny dzień na tegorocznych Mistrzostwach Świata League of Legends. Dzisiaj rundę rewanżową rozgrywała grupa A, a finalne wyniki z pewnością są rozczarowujące dla wielu europejskich fanów.

Czemu? Odpowiedź jest bardzo prosta – mistrzowie LEC z G2 Esports nie utrzymali pozycji lidera i po porażce w tie-breaku ustąpili miejsca chińskiemu Suning. Zanim jednak to nastąpiło, kibice drużyny Marcina "Jankosa" Jankowskiego mieli kilka powodów do uśmiechu. W spotkaniu otwierającym dzień meczowy G2 pokonało Team Liquid, tym samym biorąc udany rewanż za przedwczorajszą porażkę. Mimo to amerykańska formacja wciąż miała matematyczne szanse na awans do play-offów. By to osiągnąć, musiała pokonać zarówno Machi Esports, jak i Suning, liczyć na korzystne wyniki pozostałych spotkań i, jeżeli te byłyby sprzyjające, wygrać tie-breaka. I choć scenariusz ten wydawał się być dość nierealny, to Team Liquid pokazało pazur – ale o tym za chwilę.

CZYTAJ TEŻ:
Łatwo nie będzie, ale jak trudno? Foldy sheet grupy B na Worlds i szanse Rogue na play-offy

Drugim z kolei meczem było starcie między Suning a Machi. Zgodnie z przewidywaniami, formacja z Tajwanu nie miała tu za wiele do powiedzenia, podobnie jak w następnym meczu z G2. Słabość Machi bardzo cieszyła Liquid, które dramatycznie potrzebowało punktów. Co ciekawe, te pojawiły się w najmniej spodziewanym momencie – podczas pojedynku z Suning. Sprytne rozegranie pierwszego poziomu i bardzo dobry draft umożliwiły ekipie Nicolaja "Jensena" Jensena sprawienie niespodzianki, które wyraźnie uskrzydliła całą formację w kolejnym spotkaniu. Była to gra przeciwko Machi, więc TL mogło pozwolić sobie na nieco większy margines błędu. Tym razem zaskoczenia nie było i po niespełna półgodzinnej walce trzecia drużyna z Ameryki pokonała rywala.

Los amerykanów spoczywał więc w rękach G2. Jeśli Jankos i spółka pokonaliby Suning, nie tylko zapewniliby sobie awans z pierwszego miejsca, ale też zepchnęliby Suning i Liquid do tiebreakera, decydującego o awansie. Niestety, ten piękny scenariusz szybko powędrował do śmietnika, ponieważ Suning rozegrało fantastyczne spotkanie, miażdżąc G2 w zaledwie 23. minuty. Taki wynik oznaczał, że TL musiało pożegnać się z turniejem, a mistrzowie Europy byli zobowiązani do walki o pierwsze miejsce w bezpośredniej dogrywce.

Tym razem mecz nie był tak jednostronny jak poprzedni, bo ekipa Lê "SofM" Quang Duy męczyła się z zespołem Jankosa prawie 45 minut, ale wynik pozostał ten sam. G2 straciło więc piastowane przez długi czas pierwsze miejsce w ostatnim momencie, czyniąc tym samym swoją play-offową drabinkę o wiele trudniejszą. Na drodze do półfinałów stanie bowiem któryś z triumfatorów pozostałych grup, a zanosi się na to, że dwóch z trzech potencjalnych rywali stanowić będzie DAMWON Gaming i Top Esports. W zaistniałej sytuacji nie pozostaje nam zatem nic innego, niż trzymanie kciuków za reprezentantów LEC, którzy z pewnością potrzebują w tych ciężkich chwilach wsparcia kibiców.

Wyniki czwartkowych gier w grupie A: 

8 października
10:00 Team Liquid 0:1 G2 Esports BO1
11:00 Machi Esports 0:1 Suning BO1
12:00 G2 Esports 1:0 Machi Esports BO1
13:00 Suning 0:1 Team Liquid BO1
14:00 Team Liquid 1:0 Machi Esports BO1
15:00 Suning 1:0 G2 Esports BO1
16:00 Suning 1:0 G2 Esports BO1

Ostateczna sytuacja w zbiorze A wygląda następująco:

# Drużyna M W P
1. Suning 7 5 2
2. G2 Esports 7 4 3
3. Team Liquid 6 3 3
4. Machi Esports 6 1 5

Już jutro swoją rundę rewanżową rozegra grupa B. Polscy kibice z pewnością trzymać będą kciuki za Rogue, które wciąż ma hipotetyczne szanse na awans do fazy play-off. Więcej szczegółów dotyczących Worldsów znajdziecie w naszej relacji tekstowej, do której link zamieszczamy poniżej: