G2 Esports zakwalifikowało się do ćwierćfinałów Mistrzostw Świata w League of Legends z drugiego miejsca swojej grupy, dwukrotnie ulegając chińskiemu Suning. Podwójna klęska przeciwko trzeciej reprezentacji League of Legends Pro League sprawiła, że fani Samurajów zaczęli czuć się odrobinę niepewnie co do szans swoich ulubieńców w play-offach Worlds 2020. Kwestie tego co zawiodło w grupie, jak i samych ćwierćfinałów, skomentował Marcin "Jankos" Jankowski, w rozmowie z LoL Esports.

Nie uważam, aby jakakolwiek z gier fazy grupowej była bardzo wymagająca. Mam wrażenie, że musieliśmy powoli się poprawiać. Pierwszy mecz z Suning był bardzo wyrównany i powinniśmy go przegrać. [Przed ćwierćfinałami] Musimy skupić się na błędach, które popełniliśmy przeciwko Suning. Mamy natomiast mocny draft i mocny plan na Gen.G. (...) Jeżeli przejdziemy early game, który jest naszą słabością, możemy grać dobre League of Legends. – Trudno zaprzeczyć słowom Jankosa, jako że w każdej dotychczasowej porażce G2 Esports na Worlds 2020, to właśnie błędy popełniane na początku rozgrywki były piętą achillesową zespołu. – Jeżeli nie przegramy gry na pierwszym poziomie, poprzez invade albo przeciwny team invade'ujący nas, to uważam, że po prostu przejmiemy inicjatywę.

CZYTAJ TEŻ:
Bwipo: Jeżeli nie wierzysz, że jesteś najlepszy, to pewnie i tak nic nie wygrasz

Trwające Mistrzostwa Świata w LoL-u to grunt do nauki i prędkiego poprawiania swoich błędów, nawet dla mistrzów League of Legends European Championship. – Uczymy się i stajemy się coraz lepsi – skomentował Jankos. Patrząc na to, jak bardzo różni się Worldsowa meta od tej prezentowanej w Europie, nauka i prędka adaptacja jest kluczowa na turnieju. Leśnik G2 przyznaje, że jego drużyna skupia się właśnie na uczeniu się mety. – Widzimy zaskakujących graczy i różnych bohaterów przygotowanych na różne pozycje. Ale mam wrażenie, że sami byśmy się zranili, jeżeli nie umielibyśmy grać zgodnie z metą.

Na sam koniec Jankos wypowiedział się na temat play-offów Worlds 2020 i na temat Top Esports oraz DAMWON Gaming, które w oczach Polaka są najmocniejszymi formacjami na turnieju. – Oba zespoły wyglądają bardzo silnie, wchodząc w ćwierćfinały i naprawdę się cieszę, że nie spotkamy żadnego z nich przed półfinałami. To jest oczywiście, jeżeli przejdziemy Gen.G. – Zapytany o różnicę poziomów, Jankowski nie krył, że Europa jest za LCK oraz LPL. – Oba regiony są tak samo silne i Europa jest poziom za nimi.

Już niedługo zobaczymy, czy udało się nadrobić wspomnianą różnicę poziomów, wszak już w ten czwartek rozpoczynają się play-offy Worlds 2020. Europejczycy zagrają dopiero w weekend, wszak Fnatic pojawi się na Rifcie w sobotę, a G2 Esports w niedzielę. Po pełen harmonogram zapraszamy do naszej relacji.