Był taki czas, że mecze Astralis oraz Teamu Liquid były prawdziwym CS-owym klasykiem. Oba zespoły, będące swego czasu najlepszymi ekipami świata, toczyły ze sobą naprawdę zacięte boje i to nierzadko w fazie finałowej. W tym roku było oczywiście trudniej o bezpośrednie mecze Duńczyków i graczy z Ameryki Północnej, ale to nic – wszak lepszej okazji na ponowne spotkanie niż finał Intel Extreme Masters Global Challenge 2020 być nie mogło.
Astralis | vs | Team Liquid | ||
17:00 (BO5) |
Co ciekawe, obie drużyny podczas kończącego się dziś roku zdążyły poznać już smak porażki, w efekcie czego podczas fazy grupowej finiszowały na drugim miejscu. Nie przeszkodziło im to jednak w rozprawieniu się z półfinałowymi rywalami – Astralis po naprawdę zaciętym boju wyrzuciło za burtę Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva i spółkę, Liquid natomiast potrzebowało zaledwie dwóch map, by wyeliminować BIG. Niemniej dziś te wyniki nie będą miały już żadnego znaczenia, bo uczestnicy finałowej potyczki do gry przystąpią z czystą kartą. Aczkolwiek już teraz bez problemu możemy wskazać faworyta, który w teorii ma większe szanse na zgarnięcie głównej nagrody w wysokości 200 tysięcy dolarów.
Tym wydaje się być Astralis, a przynajmniej na to wskazują eksperci STS-u. Ci bowiem ustalili kurs na triumf duńskiej piątki na poziomie 1,33, podczas gdy w przypadku wygranej gości za oceanu wyniesie on już 3,33. Co więcej, jako że jest to mecz w formacie best of five, to najbardziej prawdopodobnym wynikiem wydaje się wygrana podopiecznych Danny'ego "zonica" Sørensena wynikiem 3:0. Jeśli postawimy na taki właśnie rezultat i będzie mieć on miejsce, to pomnożymy nasz wkład o 2,89, jeżeli jednak to Liquid jakimś cudem rozgromi skandynawskich rywali bez straty mapy, to mnożnik wzrośnie do 9,38.
Pełną ofertę STS-u można sprawdzić po naciśnięciu na poniższy baner:
Co odważniejsi i bardziej rozeznani mogą spróbować także przewidzieć, w jakiej formie poszczególni gracze przystąpią do niedzielnego starcia. Można na przykład obstawić, że Nicolai "dev1ce" Reedtz pierwszą z dzisiejszych map zakończy mając na swoim koncie co najmniej 22 fragi, na co kurs wynosi 1,95. Inna możliwość to próba określenia liczby eliminacji autorstwa rozgrywającego bardzo dobre zawody Jonathana "EliGE'A" Jablonowskiego. Jeżeli Amerykanin podczas inauguracyjnego pojedynku nie przekroczy bariery 20 fragów, a my na to postawimy, to pomnożymy nasz wkład o 1,75.
Finał IEM Global Challenge wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można w Polsat Games. Po więcej informacji na temat imprezy zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.
Artykuł sponsorowany