Izako Boars idzie łeb w łeb z x-kom AGO w ESL Mistrzostwach Polski Wiosna 2021. Michał "mono" Gabszewicz i jego kompani dziś zdobyli swoje piąte i szóste zwycięstwo w tym sezonie i obecnie mają na koncie 19 oczek w ligowej tabeli, podobnie zresztą jak Jastrzębie. Ponad dwa razy mniej punktów zebrał dotychczas MAD DOG'S PACT, który w dalszym ciągu poszukuje dobrej dyspozycji w oficjalnych grach.

MAD DOG'S PACT 9 : 16 Izako Boars
(ESL Mistrzostwa Polski – 4. kolejka)
9 6 Nuke 9 16
3 7

Bitwa na Nuke'u od początku toczyła się po myśli Dzików. Co to znaczy? Ano PACT bynajmniej nie był tylko tłem dla rywala, ale patrząc na wynik, można było odnieść inne wrażenie. Izako Boars było po prostu bardzo skuteczne, raz za razem doprowadzając swoje ataki do szczęśliwego końca. Przy stanie 5:0 inicjatywę przejęli jednak antyterroryści, którzy z zadziwiającą łatwością zaczęli regularnie punktować. Do remisu ekipie Kacpra "darko" Ściery doprowadzić się jednak nie udało, bo dała się ona zaskoczyć gorzej wyposażonym rywalom. Wspomniany przed momentem zawodnik ani myślał jednak odpuszczać i chwilę później dał swojemu zespołowi piąte oczko. Niemniej drugi oddech złapali podopieczni Bartosza "Hypera" Wolnego i to właśnie oni lepiej radzili sobie w środkowym etapie rozgrywki. Zbudowana przewaga sprawa, że Dziki nic sobie nie zrobiły z krótkiego zastoju w swojej grze i pewnie dopięły swego. 16:9 to wynik meczu, którego raczej nie zapamiętamy na długo.

Izako Boars 16 : 11 MAD DOG'S PACT
(ESL Mistrzostwa Polski – 4. kolejka)
16 12 Train 3 11
4 8

Jeszcze mniej emocji przyniósł pojedynek na Trainie, a tak właściwie to jego pierwsza odsłona, w której Izako Boars sprawiło swojemu oponentowi pogrom z prawdziwego zdarzenia. Po dwunastu rundach dwóch graczy MAD DOG'S PACT miało na swoim liczniku zaledwie jedno trafienie, a na plus wyróżniał się jedynie darko. To zdecydowanie za mało, by postawić opór świetnie dziś dysponowanym Dzikom, które w defensywie były niemal nie do przejścia. Trzy skromne punkty to wszystko, na co stać było PACT przed zmianą stron. Powiewem optymizmu dla kibiców tej formacji mógł być początek drugiej połowy, gdy Jacek "MINISE" Jeziak i spółka zdobyli cztery oczka z rzędu. Jak później się okazało, była to zapowiedź trwałej zamiany ról, bo IB nagle zgubiło gdzieś swoją efektywność. Runda po rundzie PACT niwelował straty i w obozie Dzików mogło się robić nerwowo. W pewnym momencie obie formacje dzieliły już zaledwie dwa punkty, ale wtedy Izako Boars odzyskało wigor i drugi dziś raz dokończyło dzieła zniszczenia. Ostatnim akordem dwumeczu był ace Huberta "szejna" Światłego.

Za moment HONORIS zagra z Anonymo Esports. Transmisja z rozgrywek jest dostępna w ESL.TV Polska, a po więcej informacji dotyczących tego sezonu ESL MP zapraszamy do naszej relacji tekstowej: