Za nami kolejny miesiąc 2021 roku, a więc czas na krótkie podsumowanie tego, co działo się w grach mobilnych na przestrzeni ostatnich tygodni. W przypadku marca jest naprawdę o czym opowiadać, gdyż ważnych esportowych wydarzeń było co najmniej kilka. Nie martwcie się jednak jeśli w natłoku innych informacji coś wam umknęło. Specjalnie dla was przygotowaliśmy niniejszy artykuł, abyście mogli jak najszybciej nadrobić wszystkie zaległości. Rozsiądźcie się więc wygodnie w fotelach, bo zaczynamy mobilne podsumowanie miesiąca.

ESL i globalny ekosystem dla gier mobilnych

fot. ESL

Gdybym musiał wybrać jedną, najważniejszą nowinkę marca to z pewnością wskazałbym na ogłoszenie przez ESL planów dotyczących ich nowego ekosystemu. Ten w całości poświęcony ma być bowiem produkcjom z sektora gier mobilnych. We wspomnianym projekcie szczególną uwagę zwraca jego ogromna skala. Otóż ESL Mobile ma zaoferować możliwość rywalizacji zawodnikom z ponad 80 państw. Na początek ekosystem będzie funkcjonował w trzech regionach – Ameryce Północnej, Europie oraz na obszarze Azji i Pacyfiku. Poza tym ESL nawiązało współpracę z czołowymi wydawcami i twórcami gier: Gameloft, Riot Games, Supercell czy Tencent. Dzięki nowemu ekosystemowi esportowa rywalizacja na urządzeniach przenośnych ma wejść na nowy, niespotykany dotąd poziom i być znacznie bardziej przystępna zarówno dla graczy jak i widzów z całego świata.

W temacie ESL Mobile bardzo ciekawie wygląda również wybór gier, które mają być wspierane przez omawiany ekosystem. Na liście znalazły się takie tytuły, jak: Asphalt 9: Legends, Brawl Stars, Clash of Clans, Clash Royale, Legends of Runeterra, PUBG Mobile czy League of Legends: Wild Rift. Tak szeroki przekrój to naprawdę dobra wiadomość, która jest jasnym sygnałem, że sektor gier mobilnych jest z roku na roku coraz bardziej interesujący zarówno dla graczy, jak i wielkich inwestorów. Co również należy podkreślić, system ma wejść w życie już 12 kwietnia, kiedy to rozpoczną się rozgrywki Mobile Open Play. Pula nagród w roku 2021, przeznaczona na mobilny esport, ma wynieść aż 650 tysięcy dolarów.

Wielkie organizacje wchodzą do gry

fot. Virtus.pro

Jeśli chodzi o esport to marzec wyróżnił się również imponującą liczbą organizacji, które ogłosiły swoje nowe drużyny w najpopularniejszych grach mobilnych. Nie będę tu oczywiście wymieniał każdego nowego składu, ale warto wspomnieć chociażby o ekipie Virtus.pro. Rosjanie kilka dni temu oficjalnie potwierdzili bowiem, że wkraczają do PUBG Mobile. Swoich nowych zawodników ujawnił światu także Team Vitality. Francuska organizacja postanowiła jednak spróbować swojego szczęścia w innej grze, gdyż jej uwaga skupiła się na Call of Duty: Mobile. Jeśli zaś chodzi o Clash Royale, to tam poznaliśmy zawodników, którzy w najbliższym sezonie reprezentować będą Tribe Gaming.

W ostatnim miesiącu sporo działo się także w Wild Rift. Po pierwsze warto wspomnieć, że ukraińska organizacja Natus Vincere ogłosiła skład, jaki przyjdzie nam oglądać w mobilnej wersji League of Legends. Karty w tej samej grze odsłonił także Team RRQ, który w połowie marca oficjalnie zaprezentował piątkę swoich nowych zawodników.

Fanów Ligi Legend powinna zainteresować także inna nowina. Okazało się bowiem, że Wild Rift może już w tym roku doczekać się pierwszych mistrzostw świata. Plotka, która szybko obiegła świat, pojawiła się za sprawą japońskiej części Riot Games. W Kraju Kwitnącej Wiśni mają mieć miejsce trzy wydarzenia związane z mobilną wersją League of Legends. W przypadku jednego, który zostanie rozegrany latem 2021 roku, nagrodą jest m.in. kwalifikacja do mistrzostw świata. Błąd? Przejęzyczenie? Wydaje się to mało prawdopodobne. Pytanie pozostaje więc nie czy, a kiedy doczekamy się mistrzostw świata w League of Legends: Wild Rift. Ja stawiam na IV kwartał bieżącego roku.

Aktualizacje, aktualizacje i jeszcze raz aktualizacje

fot. Riot Games

Ostatnie tygodnie to także wiele nowości w kilku najpopularniejszych produkcjach. Jak zwykle w tym temacie nie zawiodło Activision, które po raz kolejny dostarczyło graczom mnóstwo zawartości w ramach nowego sezonu Call of Duty: Mobile. Day of Reckoning, bo taką nazwę otrzymała aktualizacja, zaimplementowała do produkcji m.in. dwie mapy, czterdziestoosobowy tryb Tank Battle, multum niedostępnego wcześniej uzbrojenia czy postać Ghosta, w którą wcieli się doskonale znany fanom tej serii gier angielski aktor Jeff Leach.

Zmiany dotknęły także gier od firmy Supercell. Jeśli chodzi o Brawl Stars to produkcja ta wzbogaciła się m.in. o świeży tryb gry – Power League, a także o nowego Zadymiarza. Jest nim Stu, robot, którego głównym atakiem są fajerwerki wystrzeliwane za pomocą jego dłoni. Spora aktualizacja trafiła także do Clash Royale. Co prawda nowy system doboru przeciwników trafił na serwery jeszcze pod koniec lutego, ale to właśnie marzec był okresem jego testowania i dopracowywania. Poza tym kilka dni temu zapowiedziano, że Clash Royale wzbogaci się lada moment o kolejne nowości, jakimi mają być magiczne przedmioty.

Pokaźne modyfikacje zaszły również w League of Legends: Wild Rift. Tam w połowie marca ukazała się aktualizacja 2.1b, która dodała do gry m.in. całą serię nowych skórek czy aż trzech nowych bohaterów – Dianę, Pantheona oraz Leonę. Co istotne, firma Riot Games nie zwolniła tempa i już pod koniec miesiąca zaimplementowała na serwery mobilnego LoL-a także kolejną łatkę, tym razem oznaczoną numerem 2.2. W niej natomiast największą nowością są długo wyczekiwane przez fanów testy trybu ARAM, liczne zmiany w balansie czy interfejsie użytkownika.


Marzec był naprawdę ciekawym miesiącem jeśli chodzi o gry mobilne. Duże aktualizacje w najpopularniejszych produkcjach, znaczące organizacje esportowe ogłaszające swoje nowe składy czy przede wszystkim nowy ekosystem od ESL to zdecydowanie powody do radości dla każdego, kto lubi i interesuje się rozrywką na urządzeniach przenośnych. Najważniejsze jest jednak to, że te wszystkie zmiany zwiastują, iż kolejne miesiące będą jeszcze ciekawsze i jeszcze bardziej intensywne. Obym się nie mylił.