Po wczorajszych meczach w ESL Mistrzostwach Polski dziś Izako Boars stanęło przed szansą na objęcie prowadzenia w klasyfikacji. Warunkiem było jednak uzyskanie kompletu punktów w dwumeczu z Teamem ESCA Gaming, który zwieńczył szósty tydzień zmagań. I choć początkowo zanosiło się na szybkie zwycięstwo IB, przynajmniej na Nuke'u, to ostatecznie Dziki muszą zadowolić się wyłącznie jednym punktem. ESCA bowiem nie tylko wykonała sensacyjny comeback na pierwszej mapie, ale też przekonująco wygrała drugą, dzięki czemu to ona może cieszyć się z czterech oczek do tabeli.

Team ESCA Gaming 15 : 15 Izako Boars

(ESL Mistrzostwa Polski – 6. kolejka)
15 2 Nuke 13 15
13 2

Mimo wygranej pistoletówki przez Team ESCA Gaming rywale wyrównali już przy pierwszej okazji, w dużej mierze dzięki zbyt pasywnej grze Karola "Enzo" Lasoty, który pozwolił oponentowi na rozbrojenie bomby na raz w smoke'u. Dzięki tej wygranej Dziki złapały wiatr w żagle i zaczęły na dobre kontrolować przebieg spotkania. Choć momentami ESCA była bardzo blisko wygranej, to i tak kolejne punkty powiększały konto Izako Boars i taki stan rzeczy nie uległ zmianie do samego końca pierwszej połowy. Do przerwy – Izako Boars 13, ESCA tylko 2.

Przy wygranej pistoletówce przez IB kwestia wyniku byłaby w zasadzie rozstrzygnięta, ale to TEG wyszło zwycięsko z pierwszej wymiany, a wkrótce po tym dopisało do swojego dorobku kolejne oczko. Dziki zaczęły grać bardzo agresywnie, co dało im jedną wygraną, ale minuta po minucie rywale byli coraz to bliżej. W 23. rundzie Izako Boars doprowadziło do punktu mapowego, jednak przeciwnicy wciąż napierali. I ich upór został wynagrodzony, bo z wyniku 8:15 udało im się dokonać sensacyjnego powrotu i obronić jeden punkt, który choć nie jest ogromnym osiągnięciem, to na pewno w takiej sytuacji wydaje się być wręcz skarbem.

Izako Boars 3 : 16 Team ESCA Gaming

(ESL Mistrzostwa Polski – 6. kolejka)
3 3 Train 12 16
0 4

Po wypuszczeniu zwycięstwa z rąk Izako Boars czekały jeszcze większe problemy. Po raz kolejny oglądaliśmy kompletną dominację strony broniącej, aczkolwiek w jej roli tym razem rozpoczęła ESCA. Po wygranej przez Kameleony pistoletówce rozpoczęły one sprint po wygraną – dopiero w szóstej próbie IB znalazło pierwszy sukces i był on i tak dość marnym pocieszeniem, bo na dwanaście pierwszych wymian udało im się wygrać... dokładnie jedną. Dopiero w samej końcówce Mateusz "TOAO" Zawistowski dał swojej drużynie drugi punkt i wkrótce po tym Dziki poszły za ciosem, ale ostatni głos w tej części spotkania należał już do ESCA.

Mało tego, kolejna wygrana pistoletówka w wykonaniu TEG wysunęła ich na jeszcze większe prowadzenie. Szanse Izako Boars malały z każdą minutą i nawet mimo przewagi liczebnej Daniel "STOMP" Płomiński i partnerzy nie byli w stanie odnieść zwycięstwa. ESCA szybko doprowadziła do punktu mapowego, a następnie pewnie postawiła kropkę nad i, nie pozwalając rywalom na podobny comeback, jakiego sama dokonała kilkadziesiąt minut wcześniej.


To było ostatnie spotkanie w ramach szóstego tygodnia fazy zasadniczej ESL Mistrzostw Polski. Kolejne mecze zostaną rozegrane w poniedziałek 19 kwietnia. Aktualną tabelę i więcej informacji dotyczących tego sezonu ESL MP znajdziecie w naszej relacji tekstowej: