Drugie z zaplanowanych na dzisiaj spotkań ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2021 zakończyło się wygraną faworyta. Wisła All iN! Games Kraków zakończyła przygodę ESCA Gaming w bieżącej odsłonie zmagań na rodzimym podwórku. Oznacza to, że reprezentanci Białej Gwiazdy zmierzą się jutro z x-kom AGO w kolejnym meczu o życie.

Wisła All iN! 2 : 1 Team ESCA Gaming
Nuke 19:15 Train 20:22 Mirage 16:6

Pierwsze dwie rundy zostały błyskawicznie zdobyte przez zawodników ESCA Gaming. Trzecia potyczka natomiast to zaskoczenie sprawione przez wicemistrzów zeszłej edycji, gdyż ci zdołali pokonać rywali praktycznie bez dodatkowego wyposażenia. Obydwie ekipy ciągle wymieniały się zwycięstwami, jednak koniec końców to przedstawiciele esportowej sekcji klubu piłkarskiego zdążyli wysunąć się na trzypunktowe prowadzenie przed zmianą stron. W kolejnej pistoletówce prawdziwy popis umiejętności dał Olek "hades" Miskiewicz, który triumfował w sytuacji 1vs3. Reprezentanci Białej Gwiazdy jednak długo nie nacieszyli się udaną akcją, gdyż już najbliższe starcie skończyło się dla nich niekorzystnie. W efekcie Kameleony zaczęły zmniejszać różnicę, toteż niebawem byliśmy świadkami remisu. Walka o mapę otwarcia była na tyle zacięta, że o jej ostatecznym rezultacie miała zadecydować dogrywka. Tam ekipa hadesa dopięła swego, kończąc planszę 19:15

Train znów rozpoczął się bardzo dobrze dla ESCA Gaming. Tym razem prawdziwym katem rywali w pierwszej wymianie był Wojciech "darchevile" Klęba, który posłał do piachu aż czwórkę nacierających wrogów.  My jednak znowu mogliśmy obserwować naprzemienne wyrywanie sobie rund. Tendencja ta ustała dopiero w szóstym starciu, kiedy to obrońcy rozpoczęli skutecznie powstrzymywać dzikie ataki oponentów. Skuteczność jednak długo nie trwała, gdyż z odsieczą dla Wisły ponownie przyszedł hades. Ten znowu triumfował w akcji rozgrywanej w pojedynkę, a sama wygrana dała wiatru w żagle srebrnym medalistom jesiennych rozgrywek 2020 roku. Wyrównana połówka zakończyła się minimalnie lepiej dla darchevile'a i spółki, bowiem ta piątka schodziła do szatni z jednym punktem więcej. O powiększenie znikomej przewagi gracze ESCA pokusili się zaraz po powrocie do gry. Podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego jednak szybko wyrównali stan gry, który na ten moment wskazywał 12:12. Ci mimo zapewnienia sobie punktu meczowego, ponownie musieli udowodnić swoją wyższość w dogrywce. Tych, aby rozstrzygnąć losy serii, było potrzebnych aż dwie. Na koniec to jednak zawodnicy organizacji z siedzibą w Tarnowskich Górach zdołali wymęczyć wygraną, przedłużając starcie do decydującej mapy.

Ostatnia plansza różniła się dość znacząco względem poprzednich. Grzegorz "SZPERO" Dziamałek i jego towarzysze od razu zabrali się do roboty, zdobywając pięć punktów na otwarcie. Dwie odpowiedzi Kameleonów spłynęły po zawodnikach Białej Gwiazdy, którzy zaraz po tym znowu przeszli do powiększania swojego dorobku. Połówka niczym nie przypominała rezultatów z minionych map, bowiem tutaj kandydata do zwycięstwa całego starcia mieliśmy jasno nakreślonego. Wiśle przed przejściem do defensywy brakowało zaledwie sześciu korzystnych wymian, aby znaleźć się w kolejnym etapie rozgrywek. Na niewiele zdała się nawet wygrana pistoletówka przez ESCA Gaming, gdyż od razu w kolejnej potyczce to obrońcy świetnie odparli wrogie uderzenie. Dzięki temu podopieczni Loorda mieli już łatwą drogę do drugiej rundy drabinki przegranych. Reprezentanci krakowskiego klubu swoje zwycięstwo przypieczętowali w 22. rundzie, eliminując tym samym darchevile'a i jego kompanów z walki o tytuł mistrza Polski.

Na dziś to już koniec widowiska związanego z ESL Mistrzostwami Polski. Już jutro od godziny 17:00 widzimy się ponownie w pojedynku dzisiejszych zwycięzców. Po więcej informacji na temat dotychczasowych wyników zmagań zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się klikając w poniższy baner.