Za nami faza grupowa tegorocznego Mid-Season Invitational. Turniej League of Legends trwa zaledwie tydzień, a już potrafił nas porządnie zaskoczyć. Jedną z niespodzianek była wygrana Cloud9 z mistrzami świata, DWG KIA. Obie ekipy przeszły do kolejnego etapu, noszącego nazwę Rumble. Ten startuje już jutro, a po udanym wtorku wywiadu dla Metro udzielił strzelec Chmurek, Jesper ‘Zven’ Svenningsen.

CZYTAJ TEŻ:
Pierwszy etap MSI zakończony. Faworyci awansowali

Po pokonaniu zdecydowanych faworytów MSI, na początku rozmowy musiał paść temat formy C9. – Nie wydaje mi się, żebyśmy się poprawili. Zrobiliśmy to odrobinę, ale w większości po prostu doszliśmy do wniosku, co chcemy grać i jak chcemy to robić. Dodatkowo dwa dni przerwy, które mieliśmy, zrobiły dla nas ogromną różnicę, jako że mieliśmy więcej czasu na zmiany – komentuje Duńczyk. Jeżeliby wierzyć jego słowom, to w fazie Rumble możemy oczekiwać o wiele stabilniejszego Cloud9, które będzie w stanie mierzyć się z każdym.

Cloud9 zmodyfikowało drafty pod wczesną fazę rozgrywki

Co zatem zawodziło na starcie turnieju i co zostało zmienione? – Mieliśmy problem z draftami. To, co wybieraliśmy w pierwszej połowie fazy grupowej, nie pasowało nam zbytnio. Teraz zdecydowaliśmy się na draftowanie kompozycji pod early game, które kładą priorytet na zdobywanie przewagi w liniach, a także na walki drużynowe. Radzimy sobie o wiele lepiej, kiedy możemy walczyć wcześnie i prędko zaczynamy snowballować. W spotkaniach z DWG i DFM pokazaliśmy, jak chcemy rywalizować, z czego się niezmiernie cieszę. 

Niemniej przed startem decydującego dla grupy C dnia rozgrywek, w mediach pojawiały się komentarze innych graczy, m.in. reprezentantów PSG, na temat Cloud9. Mówili oni o tym, że mistrzowie LoL Championship Series mają najmniejsze szanse na przejście dalej. Sam Zven pozostaje jednak niewzruszony. – Nie obchodzi mnie, co myśli o nas PSG. Przejmuje się jedynie własnym zdaniem i zdaniem mojego zespołu. Zresztą nie czytam reddita więc nawet o tym nie wiedziałem. Scrimowaliśmy z PSG i pokonali nas za każdym razem jednego dnia, więc niewątpliwie jego gracze mogli tak o nas sądzić. Uważam, że jesteśmy dobrą drużyną, może nie lepszą od DAMWON czy RNG na chwilę obecną, ale zobaczymy co się wydarzy w etapie Rumble.

MAD Lions może zagrozić DWG i RNG

Poza negatywnymi opiniami na temat Chmurek, w mediach nieraz pojawiały się także pozytywne głosy, chociażby ze strony MAD Lions. Zven również chwalił mistrzów Starego Kontynentu. – Nieraz trenowaliśmy z MAD po przylocie do Islandii, w zasadzie chyba najwięcej scrimów rozegraliśmy z tą drużyną. To naprawdę świetna formacja, a ich botlane wykonuje ogrom dobrej roboty. Na początku szliśmy z Lwami na równi, a następnie zaczęli nas coraz częściej pokonywać. Z pewnością mogą rzucić wyzwanie DWG czy RNG – mówił 23-latek. Kto wie, patrząc na jego słowa i ostatnie niespodzianki, może jest szansa na europejsko-amerykański finał?

CZYTAJ TEŻ:
ShowMaker: RNG zasługuje na miano faworyta, ale to my wygramy MSI

No właśnie, jak pokonanie DWG KIA wpłynęło na morale w obozie Cloud9? – To oczywiste, że wygrana z mistrzami Korei jest dla nas zastrzykiem pewności siebie, dla każdego by takowym była. Pokazali sporo słabości, nie są tak mocni jak byli kiedyś. Sporo ich rozgrywek jest bardzo długich, pełnych błędów. DWG zobrazowało, że jest do pokonania. RNG miało słabszą grupę, więc pokazało mniej wad. Obie te ekipy są nadal faworytami, ale każdą z nich można ograć.

GALA nowym Uzim?

Na sam koniec rozmowy dyskusja powędrowała w stronę Royal Never Give Up. Reprezentanci Państwa Środka nie mieli do tej pory większych problemów z wygrywaniem, wszak w ich grupie nie było wymagających oponentów. Czy C9 ma pomysł na zatrzymanie ich? – RNG ma podobny styl do czasów, kiedy posiadali Uziego. GALA to mechanicznie uzdolniony strzelec, wokół którego zawsze można grać. Niemniej Chińczykom nie rzucono jeszcze wyzwania. Nie widzieliśmy ich prawdziwej formy. GALA nie jest tak mocny na międzynarodowej scenie, jak Uzi był niegdyś, ale to kwestia czasu. Zatrzymanie go będzie najważniejszą rzeczą w bataliach z RNG – komentował Zven. Wygląda na to, że przed nim i jego partnerem z dolnej alejki niełatwe zadanie.

Podsumowując rozmowę, Duńczyk opisał cele swojej drużyny na cały 2021 rok. – Niezależnie od tego co się stanie na MSI, nie potkniemy się w lecie i pojedziemy na Worldsy. Posiadamy fantastyczny sztab szkoleniowy, który nie pozwoli nam stać się zbyt pewnymi siebie jak w zeszłym roku. Może nie zwyciężymy MSI, aczkolwiek wiem, że podczas lata będziemy mocnym zespołem. Mistrzostwa świata są naszym ostatecznym celem. 

MSI 2021 powraca już jutro, a pierwszym spotkaniem będzie potyczka DWG KIA z Royal Never Give Up. Wszystkie spotkania w ramach wydarzenia możecie obejrzeć z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games. Po więcej informacji dotyczących tegorocznej edycji Mid-Season Invitational zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru.