W piątek Anonymo Esports zafundowało swoim kibicom prawdziwy rollercoaster emocji i po długim, trwającym ponad cztery godziny meczu pokonało Ninjas in Pyjamas. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że po meczu równie dużo, co o sensacyjnym zwycięstwie Polaków, mówiło się o problemach technicznych graczy NIP-u.

Problemy techniczne NIP-u

Zaraz po zakończeniu spotkania kilku z nich opublikowało bowiem w mediach społecznościowych wpisy, narzekając na organizatora oraz okoliczności, w jakich przyszło im rywalizować. Przypomnijmy, że w trakcie samej potyczki już po dwóch rundach pierwszej mapy rozpoczęła się trwająca około godziny przerwa techniczna, której celem było rozwiązanie problemów po stronie szwedzkiej formacji. Najwyraźniej jednak to się nie udało, bo po ostatnim gwizdku zawodnicy nie omieszkali wyrazić swojej frustracji. W tej sytuacji oficjalne oświadczenie w tej sprawie opublikowali też sami Ninjas in Pyjamas, by dokładnie opisać swoją perspektywę piątkowych wydarzeń, przez które gracze mieli doświadczać utraty pakietów na poziomie nawet 30-40%.

CZYTAJ TEŻ:
Frustracja w obozie NIP-u, ulga u Anonymo. Reakcje po triumfie Polaków

– Próbowaliśmy skorzystać z VPN-a, by to naprawić, ale zdecydowanie nie pomogło to w kwestii utraty pakietów. Próbowaliśmy serwerów FACEITA z różnych krajów, ale w tym wypadku i tak cała ścieżka przebiegała przez Niemcy, co powodowało dokładnie takie same problemy. Próbowaliśmy innych ulokowanych w Niemczech serwerów od różnych dostawców i działały one bez zarzutu. Dlatego też zaproponowaliśmy grę na serwerze spoza FACEITA. Anonymo okazało prawdziwego ducha sportowej rywalizacji i było otwarte na każdą opcję, która pomogłaby rozwiązać tę sytuację. Jednakże Flashpoint odrzucił wszystkie alternatywne rozwiązania, które zostały zaprezentowane. Decyzją adminów byliśmy zmuszeni grać na serwerach FACEITA niezależnie od wszystkiego. Dlatego też rozegraliśmy wszystkie trzy mapy przy ciągłej utracie pakietów – przyznali przedstawiciele NIP-u.

Ignorancja i upartość

W oświadczeniu przywołano sytuację z ubiegłego roku, gdy podczas ESL One Road to Rio nastąpił podobny problem i wówczas organizatorzy zdecydowali się rozegrać trzecią mapę następnego dnia, by zapewnić wszystkim równe warunki. Zdaniem organizacji ze Skandynawii tym razem czegoś takiego zabrakło. – Ignorancja, upartość i brak prezentowania jakichkolwiek rozwiązań, których doświadczyliśmy od przedstawicieli Flashpointa, to nie są standardy, których można oczekiwać od turnieju eliminacyjnego do Majora. Przegraliśmy mecz ze zdeterminowanym przeciwnikiem, który rozegrał świetny mecz i akceptujemy to, ale jednocześnie jest niesamowicie frustrujące, gdy na najwyższym poziomie rywalizacji w CS:GO doświadcza się problemów technicznych i nie ma się na to wpływu. Mamy nadzieję, że dla dobra wszystkich drużyn problem ten zostanie rozwiązany, my natomiast jesteśmy bardziej niż kiedykolwiek zmotywowani przed naszym niedzielnym spotkaniem – zakończyli swoje oświadczenie szwedzcy włodarze.


Po więcej informacji na temat Flashpoint Season 3 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.