W grze o mistrzostwo świata w League of Legends pozostała już tylko jedna drużyna z Europy. Fnatic i Rogue z Worlds 2021 pożegnały się po fazie grupowej i wyłącznie MAD Lions wywalczyli miejsce w ćwierćfinale. Na Lwy w 1/4 czeka niełatwy przeciwniki, bowiem podejmą DWG KIA. Choć sporo osób twierdzi, że przedstawiciele Starego Kontynentu są skazani na porażkę, to Marcin "Jankos" Jankowski wierzy w sukces mistrzów League of Legends European Championship.
Wyrównanie rachunków za MSI
Podczas tegorocznego Mid-Season Invitational DWG i MAD rozegrały już jedną serię BO5. Stawką tamtego meczu był awans do finału zawodów i – ku zdziwieniu ekspertów – Lwy spisały się naprawdę dobrze. Ekipa z LEC zmusiła azjatyckiego rywala do rozegrania aż pięciu map, przez co losy ważyły się do samego końca. Ostatecznie jednak po triumf sięgnęło DWG, niemniej MAD Lions udowodnili, że potrafi postawić poprzeczkę naprawdę wysoko nawet najtrudniejszym przeciwnikom.
W ćwierćfinale Worlds 2021 dojdzie do swoistego rewanżu między tymi ekipami. Południowokoreańska formacja w fazie grupowej była bezbłędna i zakończyła ją z sześcioma wygranymi. MAD Lions o awans do play-offów MŚ drżeli do samego końca. Wywalczyło go dopiero po dogrywkach. Mimo że Heo "ShowMaker" Su i spółka pokazywali się z lepszej strony, to Jankos nie zamierza skreślać mistrzów LEC. – Mam nadzieję, że mogą tego dokonać. Prawie udało im się wygrać z DWG podczas MSI w BO5. Jeśli MAD Lions utrzymają formę z drugiej części fazy grupowej, to mogą sobie dobrze poradzić. Jestem co do tego pewny – stwierdził dżungler G2 Esports.
Top kluczem do sukcesu?
– DWG byłoby oczywistym wyborem, dlatego stawiam na MAD Lions – przyznał Jankos. – Chcę zobaczyć DWG w BO5 i sprawdzić, jak zagra przeciwko innym drużynom niż Cloud9 i Rogue. Według mnie RGE w play-offach LEC było zdecydowanie słabsze od MAD – powiedział. Jak pamiętamy, w fazie pucharowej letniego splitu Lwy spisały się świetnie: najpierw pokonały G2 (3:1), później rozgromiły Rogue (3:0), a na sam koniec ograły Fnatic (3:1).
Według Marcina Jankowskiego w niedzielnym ćwierćfinale dużo zależeć będzie od wydarzeń na górnej alejce. – MAD Lions mogą mieć sposób na agresywne zagrania Kima "Khana" Donga-ha na topie. İrfan Berk "Armut" Tükek dobrze się czuje w counter matchupie, lubi pojedynki jeden na jednego (...), lubi wykorzystywać to, że ma przewagę. W spotkaniu DWG vs MAD wiele może zależeć od topa, bo te drużyny nie skupiają się za bardzo na bocie.
Stawianie na MAD to "intowanie"
Jankos otwarcie przyznał, że intuicja podpowiada mu, że stawianie na MAD Lions w meczu z DWG KIA to "intowanie". Niemniej sumienie nie pozwala mu postąpić w inny sposób:
Mocno wierzę w MAD Lions, jestem przekonany, że mogą awansować. Poprawili się od pierwszej części fazy grupowej. Obserwując, jak rozgrywają teamfighty, jak nadrabiają straty i jak dobrze potrafią wykorzystywać przewagę, muszę wybrać MAD. Naprawdę chcę w to wierzyć. Intuicja podpowiada mi, że stawianie na MAD to "intowanie", ale nie mogę postąpić inaczej.
Aktualne informacje na temat Mistrzostw Świata w League of Legends znajdziecie w naszej relacji. Pełną wersję programu, w którego trakcie analizowano ćwierćfinałowe pary Worlds 2021 możecie obejrzeć tutaj: