Rozgrzewka przed Katowicami

W zakończonym w miniony weekend turnieju udział wzięły trzy zespoły, które pojawią się również w Katowicach. Oprócz Virtusów były to FURIA oraz Movistar Riders. Dla każdej z tych ekip była to próba generalna przed najważniejszym turniejem esportowym rozgrywanym w Polsce. Jednak to zespół plasowany aktualnie na 5. miejscu w rankingu HLTV był murowanym faworytem całej imprezy. I swoje aspiracje potwierdził na serwerze, bo rosyjsko-kazachsko-łotewski zespół nie zawiódł ekspertów.

Dominacja Virtus.pro

Patrząc na wyniki spotkań całego turnieju, najbliżej sprawienia sensacji była drużyna 9z. Spotkanie otwierające całe weekendowe zmagania przyniosło widzom sporo emocji. Mecz rozegrany został w formacie BO1, a wybraną mapą był Mirage. Lepiej rozpoczął zespół ze wschodu Europy, wykorzystując przewagę strony antyterrorystów, wygrywając połówkę 9:6. Po zmianie stron już tak kolorowo nie było i południowo-amerykańska formacja była bliska doprowadzenia do dogrywki, jednak w finałowej rundzie potrójne zabójstwo ze strony YEKINDARA uratowało Virtus.pro, dając im upragnione zwycięstwo. Dalej było już tylko prościej. Wygrana z Movistar 16:3 i awans z pierwszego miejsca do półfinałów. Tam Virtusi przejechali się po Complexity 16:8 oraz 16:6. W wielkim finale jeszcze mniejszy opór postawiła FURIA, tu podopieczni Dastana "dastana" Akbayeva ograli rywali 16:5 oraz 16:7.

Rosyjska organizacja za zwycięstwo w ESL Challenger 48 zainkasowała nagrodę główną w postaci 50 tysięcy dolarów. Jej pierwsze spotkanie podczas IEM Katowice zaplanowane jest na czwartek przeciwko jednemu z ośmiu zespołów, które awansują do etapu grupowego z fazy play-in.

Klasyfikacja końcowa ESL Challenger 48:

1. Virtus.pro 50 000 $
2. FURIA Esports 20 000 $
3-4. Complexity, 9z 10 000 $
5-6. HEET, Movistar Riders 3 000 $
7-8. ORDER, Dignitas 2 000 $