Starcie rozpoczęło się na Vertigo, które zostało wybrane przez FURIĘ. I to właśnie zespół z Brazylii wystartował lepiej, mimo gry w ataku wychodząc na czteropunktowe prowadzenie. Dopiero wtedy G2 nabrało odpowiedni rytm i odrobiło wszelkie straty, a przed przerwą samo zyskało przewagę. Aczkolwiek była to przewaga zaledwie jednopunktowa i nie dawała piątej drużynie nawet grama spokoju. Tym bardziej że po przerwie rywale z Ameryki Południowej okazali się lepsi w strzelaniu z pistoletów, dzięki czemu na długo objęli panowanie nad serwerem. Ale nie mogło być też inaczej, skoro tak świetnie zaprezentował się Yuri "yuurih" Boian. 22-latek był autorem aż 26 eliminacji, dzięki którym Samurajowie nie zdołali się już przełamać, chociaż oczywiście próbowali. Ale na próbach się skończyło, bo to FURIA zatriumfowała 16:12.
Wobec tego G2 musiało wrzucić wyższy bieg i dobrą okazją ku temu było Inferno, czyli mapa będąca wyborem właśnie podopiecznych Rémy'ego "XTQZZZ" Quoniama. To zresztą oni zgarnęli pierwszą pistoletówkę, fundując oponentom problemy finansowe, które na jakiś czas skutecznie powstrzymały ich przed stawianiem oporu. Ale nie mogło to trwać wiecznie i nie trwało, przez co FURIA z czasem zaczęła coraz odważniej dochodzić do głosu i jeszcze przed zmianą stron wysunęła się na skromne prowadzenie. Ale sytuacja nadal była zacięta, bo mimo wygranej rundy na pistolety Brazylijczycy nie zdołali tym razem zdominować Samurajów. Zamiast tego oglądaliśmy zacięty bój, podczas którego do ostatnich minut nie było jasne, kto wygra. Ostatecznie to G2 było górą, ale sytuacja była naprawdę gorąca, bo wszystko rozstrzygnęło się dopiero w 30. rundzie.
Kilka minut później obie formacje stanęły do ostatecznego boju na Ancient. Tam lepiej zaczęło G2 Esports, zgarniając trzy pierwsze rundy. Różnica mogła, a być może nawet powinna być większa, bo w czwartej wymianie FURIA grała force'a, a mimo to udało jej się odnieść zwycięstwo w sytuacji 2v3. To w połączeniu z problemami finansowymi u rywali obróciło sytuację na serwerze i kilka minut później było już 4:3 dla Brazylijczyków. G2 jednak natychmiast wyrównało, a świetna dyspozycja Audrica "JACKZA" Juga i Aleksiego "Aleksib" Virolainena wysunęła wicemistrzów świata znów na bezpieczne prowadzenie. Gracze G2 objęli serwer we władanie i dopiero w 14. rundzie FURIA zdołała przełamać impas, ale wynik 5:10 do przerwy i tak nie napawał optymizmem.
Nadzieję dawała jeszcze wygrana pistoletówka, choć ta nie zdała się na wiele, bo w kolejnej wymianie lepsze było G2. I gdy wydawało się, że Samurajowie mają wszystko pod kontrolą, świetna flanka ze strony Andreia "arTa" Piovezana znów pchnęła FURIĘ do działania. Zadania podopiecznym XTQZZZ nie ułatwiały problemy ekonomiczne, ale nawet gdy gracze G2 dysponowali już odpowiednim ekwipunkiem, to FURIA była górą i remis stał się faktem. Przy kolejnym fullu raz jeszcze G2 było skazane na porażkę i impas trwał w najlepsze. Najlepsze na pewno dla FURII, które kontynuowało swój marsz po zwycięstwo i doprowadziło do wyniku 15:11. Ostatnie sekundy starcia, choć na pewno emocjonujące, bo zakończone walką 1v1, również poszły po myśli Brazylijczyków, którzy wreszcie mogli unieść ręce w geście triumfu.
Lista uczestników fazy mistrzów PGL Major Antwerp 2022:
ENCE | FaZe Clan | FURIA Esports | Heroic |
Natus Vincere | Ninjas in Pyjamas | Team Spirit | TBD |
Przed nami jeszcze jedno starcie w ramach fazy legend. O ostatnią wolną przepustkę do kolejnego etapu powalczą Copenhagen Flames oraz Inferial Esports. Po więcej informacji na temat PGL Major Antwerp 2022 zapraszamy do naszej relacji, którą znaleźć można pod tym adresem.