"Poczułem się po prostu mocno wypalony"

Stworzyliśmy aktualny skład, który miał w końcu być czymś więcej na scenie międzynarodowej. Trenowaliśmy bardzo dużo, próbowaliśmy wszystkiego, a efektów nie było i tak naprawdę graliśmy na takim samym poziomie, jak każdy poprzedni skład Wisły – przyznał SZPERO w swoim oświadczeniu. – Pół roku to sporo w CS:GO i nie ma co się oszukiwać – jak coś nie działa po takim czasie, to nagle nie będzie BOOM i wygrywania na tier 1, a to nas interesowało. Może wyniki przyszły za szybko, bo pierwsze miesiące były świetne. Wydaje mi się, że później przestaliśmy się dogadywać, jak powinna funkcjonować drużyna i w jakim grać stylu. Było wiele prób, zmian składów, więc tym razem tego nie chciałem – stwierdziłem, że sam odejdę. Może potrzeba po prostu tutaj nowego spojrzenia na grę. To wszystko działa też w drugą stronę. Sam poczułem się po prostu mocno wypalony, po takim czasie człowiek potrzebuje zmiany otoczenia i nowych ludzi. Ta decyzja już chodziła za mną od jakiegoś czasu. Oczywiście są jeszcze inne aspekty, ale niektóre rzeczy powinny zostać w zespole – dodał.

Dziamałek członkiem Wisły Games był od samego początku powołania do życia esportowej sekcji klubu, tj. od października 2019 roku. Wówczas z krakowską organizacją związał się również drugi z pożegnanych dziś graczy, czyli Jędras, ale on na początku 2020 roku zaliczył jeszcze kilkutygodniowy epizod w Illuminar Gaming. Tak czy inaczej, SZPERO i jedqr pod skrzydłami Białej Gwiazdy trzykrotnie finiszowali w najlepszej dwójce ESL Mistrzostw Polski, zdobywając dwa srebrne medale oraz jeden złoty. Do tego dwukrotnie wystąpili również na Intel Extreme Masters Katowice i w najlepszym momencie zajmowali wraz z zespołem 24. miejsce w rankingu HLTV.

Co dalej?

Sam Dziamałek przyznał też, że nie zamierza bynajmniej odwieszać myszki na kołek. Co więcej, zamiast tego 31-latek chciały powrócić do korzeni i ponownie zacząć grać jako snajper. – Czuje, że dalej jestem w stanie grać na dobrym poziomie i mógłbym sporo dać drużynie w mojej roli, którą grałem większość czasu oraz osiągałem największe swoje sukcesy. Tak – chcę kontynuować swoją karierę i jeśli dostanę tylko taką szansę, to zamierzam zrobić swojego "LAST DANCE". Wiele osób pewnie sądzi, że wiek mnie może ograniczać – osobiście uważam, że wszystko siedzi w głowie i ambicji, ale oczywiście zamierzam to udowodnić nie tylko słowami. [...] Przez większość kariery budowałem zespoły od zera, każdy miał swoje okresy w top30 świata – tym razem jeśli będzie trzeba to również tak zrobię. Ja po prostu kocham tę grę i dalej chcę rywalizować oraz wygrywać. Natomiast zdaję sobie sprawę, że może być różnie. Mam w głowie plan B i czas pokaże, co się wydarzy – zapewnił.

A co dalej z Wisłą? Tego nie wiadomo, bo w zespole pozostali już tylko dwaj byli gracze PACTU, tj. Krzysztof „Goofy” Górski i Kamil „Sobol” Sobolewski, a także zajmujący stanowisko trenera Mariusz „Loord” Cybulski. Pytanie o przyszłość wydaje się tym bardziej zasadne, że przecież piłkarska sekcja Białej Gwiazdy niedawno zaliczyła bolesny spadek z Ekstraklasy, co odcisnęło swoje piętno na finansach klubu. Niemniej SZPERO zapewnił, że decyzja o zmianach w składzie podjęta została jeszcze zanim podopieczni Jerzego Brzęczka zlecieli do I ligi i o roszadach personalnych przesądziły jedynie aspekty sportowe związane chociażby z niezadowalającymi od dawna wynikami, których zwieńczeniem był brak awansu na PGE Superpuchar Polskiej Ligi Esportowej.

Skład Wisły All iN! Games Kraków prezentuje się następująco:

Krzysztof „Goofy” Górski
Kamil „Sobol” Sobolewski
Mariusz „Loord” Cybulski (trener)