Odpadnięcie z dalszego udziału w zimowym splicie LEC takich ekip jak EXCEL ESPORTS oraz Fnatic odbiło się w mediach społecznościowych szerokim echem. Szczególnie mocno rozgorzała dyskusja na temat ekipy Martina "Rekklesa" Larssona, dla której przedwczesne zakończenie rozgrywek jest czymś nowym. Skomentować tej sytuacji nie omieszkał sam Marcin "Jankos" Jankowski, czyli aktualny leśnik Teamu Heretics. W sieci pojawił się wycinek z jego streama, w którym nieco o tych perypetiach opowiedział.
"Fnatic nie ma zbyt wielu pomysłów na to, jak rozgrywać mecze"
Jankos zapytany na czacie przez jednego z widzów postanowił odnieść się do sytuacji we Fnatic. – Nie jestem pewien, czy problemem są charaktery graczy. Wyraźnie widzę natomiast podobne problemy, co w G2 w 2021 roku. Myślę, że nie mają zbyt wielu pomysłów na to, jak rozgrywać mecze – powiedział polski leśnik. Wspomniał też, że według niego Fnatic ma jeszcze kłopoty z dostosowaniem się do zmian w składzie.
Zmian, które były znaczące, bowiem, jak mówi Jankowski, wcześniej siła FNC płynęła z dolnej alejki, na której występowali Elias "Upset" Lipp oraz Zdravets "Hylissang" Galabov. Teraz gdy botlane czarno-pomarańczowych składa się z Rekklesa oraz Rúbena "Rhuckza" Barbosy wygląda to całkowicie inaczej. – Fnatic nigdy nie było dobre w graniu mapą. Było dobre przede wszystkim w graniu wczesnych etapów meczu oraz graniu wokół Upseta – zauważył Jankowski.
"Granie wokół środka i dżungli jest dobre, po prostu trzeba nad tym popracować"
27-letni dżungler wypowiedział się jeszcze na temat tego, co powinno zostać poprawione w grze Fnatic. – Jak dla mnie granie wokół środka i dżungli jest dobre, po prostu trzeba nad tym popracować i nie stresować się. Uważam, że stresują się przesadnie, zwłaszcza podczas ostatnich dwóch/trzech gier – komentuje Jankos – Nie uważam, że Humanoid i Razork są słabymi zawodnikami. Myślę, że oni po prostu zintowali te gry – dodaje.