Dawid "Clonemeister" Laskowski: Naszą rozmowę zaczęlibyśmy od Evil Geniuses. Jak ty podsumowałbyś osobiście cały okres spędzony w tej organizacji?
Kacper "Inspired" Słoma: Moim zdaniem było bardzo spoko, bardzo fajne przeżycie, bardzo fajni ludzie. Udało nam się wygrać jeden sezon, pojechać na MSI i Worldsy, więc jestem bardzo zadowolony z tego, jak wyszło.
Ty indywidualnie rozwinąłeś się w Ameryce? Dużo się mówi o tym, że wyjazd do Ameryki równa się emeryturze, a ty dość wcześnie stwierdziłeś, że opuścisz Europę i pojedziesz właśnie do Ameryki. Jak ty byś to ocenił?
Myślę, że tak. Myślę, że to zależy najbardziej od ciebie, a nie od miejsca, w którym jesteś, czy będziesz się rozwijał, czy nie.
A jak te wszystkie wydarzenia w Ameryce, które się działy, czyli plotki o tym, że TSM ma opuścić ligę, że CLG się wycofało – jak to wpływało na ciebie indywidualnie? Może widziałeś, że powoli jest to taki tonący statek?
No tak to wygląda, że trochę jest coraz mniejsze zainteresowanie tym wszystkim, aczkolwiek nie wpłynęło to na mnie w żaden sposób. Naprawdę nie myślałem o tym za bardzo. Wiadomo, że jest to niepocieszające, bo im większa oglądalność, im wszystkie organizacje lepiej by sobie radziły, tym lepiej dla mnie, aczkolwiek nie wpłynęło to na mnie w żaden znaczący sposób.
Miałeś też kontakt z innymi graczami, wiesz może, jak to u nich wyglądało?
Nie do końca, nie miałem w sumie kontaktu ani z graczami z drużyny TSM, ani z CLG, więc nie wiem jak to wyglądało...
A z resztą drużyn, albo nawet u was w EG.
Wydaje mi się, że wszyscy mieli bardzo podobne podejście, co do mnie. Nie przejmowali się i po prostu zajmowali się sobą i swoją grą.
Jak wyglądała ta końcówka w EG? Jak to się stało, że ty ostatecznie już nie jesteś częścią tej drużyny?
EG podjęło takie decyzje, jakie podjęło, zadecydowali zmienić trochę roster po tym, jak zajęliśmy to 4. miejsce. Wydaje mi się, że to była w pełni ich decyzja. Jeśli tak zdecydowali, to wystarczy to uszanować. Szkoda, chętnie bym zagrał i próbował dostać się na Worldsy, no ale to ich decyzja.
To było spowodowane głównie słabszym wynikiem?
Szczerze nie wiem, wydaje mi się, że może i słabszym wynikiem, może trochę sytuacją w esporcie. Nie wiem dokładnie, dlaczego podjęli taką decyzję. Nie chciałem nawet jakoś za bardzo się dopytywać, no bo decyzji nie zmienią.
Masz już doświadczenie grając i w LEC, i teraz przez dość długi czas w LCS-ie. Jakie byś największe różnice zaznaczył między regionem europejskim a Ameryką?
Największe różnice... to że LCS gra się rano. To było dla mnie największa różnica, bo graliśmy pierwsze gry nawet o 12 rano, więc trzeba było wstać dość wcześnie na niektóre gamedaye, o 10, o 12 już były pierwsze mecze oficjalne w studiu, a w Berlinie zawsze graliśmy chyba pierwszy mecz o 17, niektórzy nawet grali mecze o 21, więc w ogóle innym był sleep schedule dla mnie. A tak jeśli chodzi o grę i różne rzeczy, to ja nie czułem dużej różnicy. Wydawało mi się bardzo podobnie, tak naprawdę nigdy nie skupiałem się na innych drużynach tylko na tym, jak ja trenowałem i jak trenowała moja drużyna. Wyglądało to bardzo podobnie i w Europie, i w Ameryce.
Jakiś czas temu wokół EG było trochę kontrowersji związanej między innymi z waszym byłym strzelcem, czyli z Dannym. Czy ty jesteś w stanie więcej światła rzucić na te sytuacje, czy nie za bardzo możesz o tym gadać?
To taki dziwny temat. Nie wiem za bardzo, o czym mogę gadać, a o czym nie, więc wolałbym się po prostu nie wypowiadać.
Jasne, a jak to u ciebie wyglądało teraz z offseasonem? Były nawet plotki o tym, że miałbyś wrócić do Europy, ale ostatecznie zostałeś całkowicie bez drużyny.
Aktualnie po prostu mam split przerwy i zobaczymy w listopadzie, kiedy zaczną się te wszystkie transfery drużyn. Dopiero wtedy zacznę się bardziej interesować, do jakiej drużyny chciałbym dołączyć, jaka drużyna będzie mną zainteresowana. Zakładam, że będę miał opcje i z LEC, i z LCS-a, tak bym chciał. Nie preferuję żadnej z tych lig. Wydaje mi się, że po prostu będę chciał dojść do jak najlepszej drużyny, no i okaże się, gdzie będzie najlepsza.
A pojawiały się jakieś oferty, czy to raczej była twoja osobista decyzja, że nie chciałeś jednak zagrać teraz?
Miałem ofertę z takich drużyn, do których nie chciałem podejmować ryzyka, bo za bardzo nie wierzyłem w to, że będziemy mieli szansę dostać na Worldsy, więc wolałem zrobić sobie split przerwy.
Ostatnio miałeś też okazję zagrać w Xayoo Cup, czyli w pierwszym takim turnieju, który zrzeszał scenę streamerską, trochę też sceny profesjonalnej właśnie dzięki tobie. Jak ty oceniasz takie eventy i takie inicjatywy?
Bardzo, bardzo spoko sprawa. Wydaje mi się, że jeśli faktycznie to jest aż tak ciężkie do zrealizowania to ok, że jest to rzadko. Wydaje mi się, że jeśli ktoś by nad tym może popracował, dogadał się trochę bardziej z Riotem, może udałoby się to robić trochę częściej. Tak tylko teoretycznie myśląc o tym – turniej online, który tak naprawdę nie wymaga za dużego przygotowania, nie powinien być taki ciężki do zrealizowania, więc może udałoby się to troszkę częściej robić. Wydaje mi się, że bardzo fajne takie przedsięwzięcie na Twitchu dla widzów, dla graczy, dla streamerów, więc ogólnie takie turnieje są bardzo spoko.
Czy czujesz jeszcze przywiązanie z polską społecznością? Wywodzisz się z Ultraligi, czyli wtedy byłeś bardzo blisko z naszą rodziną sceną. Później LEC, czyli jeszcze Europa dość bliska, no ale już później Ameryka, trochę odejście od kontaktu właśnie z polską widownią, z polską społecznością. Jak to wygląda u ciebie?
Tak naprawdę dla mnie dużej różnicy nie ma. Mam nadzieję, że fani lubią oglądać dalej moją grę. Ja lubię zawsze rozmawiać z fanami i odpisywać, tutaj też na tym evencie dużo osób do mnie podchodzi, więc bardzo miło. Nie czuję, jakby mój kontakt z polską społecznością się zmienił od czasu, kiedy grałem w Ultralidze do teraz. Nie czułem, że w Ultralidze byłem jakiś supermedialny albo że teraz nie jestem jakoś supermedialny. Wydaje mi się, że tak jak było, tak jest i ja w ogóle się nie zmieniłem w tym kontekście.
Tutaj, na Meet at Rift, miałeś swój panel, może nawet bardziej takie Q&A. Jak się czułeś w roli prelegenta?
Była to dziwna sytuacja, bo pierwszy raz coś takiego robiłem. Ludziom się chyba podobało, więc chyba było spoko.
Tak już na sam koniec – jakie są twoje plany na najbliższe tygodnie czy miesiące, jak to wygląda?
Zobaczymy, na razie tylko jestem w domu, siedzę, odpoczywam, gram SoloQ, żeby być gotowy na następny sezon i zajmuję się prywatnymi sprawami. Pierwszy raz tak naprawdę od czterech lat mam trochę dłuższą przerwę.