LCS żegna jednego z najwytrwalszych zawodników

Doublelift to pseudonim znany nie tylko fanom LCS. Zawodnik, który karierę rozpoczął w pierwszym sezonie LoL-a jako wspierający, przedarł się do świadomości kibiców z całego świata. Pomimo braku sukcesów na scenie międzynarodowej wykuł on swoją legendę jako jeden z najlepszych lokalnych strzelców w historii Zachodu. Po 13 latach i dwóch przerwach Peng po raz trzeci ogłosił przejście na emeryturę, które tym razem ma jednak być definitywne.

W emocjonującym, prawie 15-minutowym materiale legendarny amerykański marksman opowiedział przede wszystkim o powodach, które skłoniły go do zakończenia kariery. 30-latek uznał, że jako gracz osiągnął już wszystko, co było mu dane. Wielokrotne triumfy w regionie i finał Mid-Season Invitational w 2019 roku to tylko zalążek jego wieloletniej przygody. Do pełni szczęścia wciąż brakuje mu tytułu mistrza świata, jednak świadomość, że cel ten oddala się z roku na rok, pchnęła go ku decyzji, która prędzej czy później byłaby nieunikniona. Zawodnik wyjaśnił, że na liście jego priorytetów pojawiło się m.in. założenie rodziny i to na tym chciałby skupić się w niedalekiej przyszłości.

Niewielu graczy może pochwalić się taką historią, jeśli chodzi o osiągnięcia indywidualne i drużynowe. Doublelift dzierży bowiem aż 7 tytułów mistrza LCS, które zdobywał pod szyldem trzech różnych organizacji – Counter Logic Gaming, TSM-u i Teamu Liquid. Dorobił się również 10 pentakilli, statuetki MVP letniego splitu 2018 a także ośmiokrotnie zakwalifikował się na Worlds. Choć wspomniane wicemistrzostwo MSI to jego jedyny znaczący sukces międzynarodowy, to długości i rozwoju kariery większość zawodników może jedynie pozazdrościć. Przyszedł jednak czas na nowy rozdział LCS, w którym Penga jako gracza zabraknie. Nie zamierza on natomiast rezygnować z udzielania się w esportowej społeczności i planuje oddać w pełni oddać się streamowaniu oraz tworzeniu własnych treści. Czy tym razem legendarny strzelec wytrwa w swoim postanowieniu i powstrzyma się od kolejnego powrotu?