Rok 2023 w wykonaniu Fresskowego

Ubiegły rok Fresskowy rozpoczął od zmiany otoczenia. Po trzech latach w barwach G2 Arctic zdecydował się on na poszukanie nowych wyzwań. Wylądował tym samym w Movistar Riders, czyli innej organizacji w ligi hiszpańskiej, w której rywalizował już od kilku dobrych lat. Pod tym względem natomiast nic się nie zmieniło. Do MRS przeszedł on z jednym ze swoich drużynowych kolegów – Davidem "Supą" Marínez Garcíą. Przed startem sezonu można by rzec, że uformowany przez nową organizację Przewoźnika skład był po prostu dobry. Nie wiadomo było do końca czego można się po nim spodziewać. Miał kilka ciekawych pseudonimów, ale na pewno nie były to jakieś najgorętsze nazwiska.

I podczas pierwszego sprawdzianu Movistar faktycznie wyszło na to, że jest to po prostu niezła ekipa. Początek fazy zasadniczej hiszpańskiej Superligi co prawda zaczął się znakomicie dla brygady polskiego midlanera. Niemniej z czasem wyszło na to, że inne ekipy zaczęły się docierać, a MRS trochę spuściło z tonu. W ten sposób z początkowego pierwszego miejsca Fresskowy i jego kompani spadli na piątą lokatę. Taki wynik jednak i tak był wystarczający, aby zameldować się w play-offach. I tam zaczęła się cała magia.

Drużyna 24-latka swoją walkę musiała rozpocząć od pierwszej rundy, gdzie mierzyła się z Barçą eSports. Na przywitanie ekipa Polaka pokazała się solidnie, dość łatwo przechodząc do drugiej rundy. Tam czekało już Fnatic TQ, które okazało się natomiast całkowicie bezbronne w starciu z Movistar. To jednak nie był koniec dobrej dyspozycji Przewoźnika i jego towarzyszy. Ci ani myśleli, aby się zatrzymywać i niespodziewanie najpierw wyeliminowali w dobrym stylu Rebels Gaming, a na sam koniec zdeklasowali także Los Heretics. Taki obrót spraw był prawdziwym szokiem w szczególności dla hiszpańskiej publiczności, która raczej nie przypuszczała, że nagle Movistar Riders tak wystrzelą.

fot. Riot Games/Michał Konkol

Jako zaskakujący triumfatorzy Superligi Fresskowy i spółka wyruszyli na podbój EMEA Masters. Faza grupowa poszła przeciętnie, choć udało się mimo wszystko wyjść z nie najłatwiejszego zbioru. Niemniej przygoda z wiosenną edycją turnieju zakończyła się szybko, bo już w pierwszej rundzie play-offów. Tam lepsi po pełnej serii BO5 okazali się Unicorns of Love SE. Choć patrząc na późniejszy wynik USE, to wyrównana walka z finalistami była warta docenienia.

Po tym wszystkim nadszedł czas na drugą część sezonu, w którą Movistar Riders wkroczyli bez roszad kadrowych. Zatem Fresskowy i spółka mogli rozpocząć starania o utrzymanie tytułu mistrza Superligi, choć już na pewno z większą presją na swoich barkach. Najwidoczniej jednak niewiele oni sobie z niej robili, bo tym razem już od samego początku wszystko się układało po myśli MRS. Zespół znakomicie radził sobie w fazie zasadniczej LVP SL 2023 Summer, którą zakończył na drugiej lokacie. Play-offy natomiast rozpoczął od porażki z BISONS ECLUB, ale dzięki startowi z górnej drabinki nie oznaczało to eliminacji. W półfinale Movistar rozbiło Finetwork KOI, aby postarać się o rewanż na Bizonach w finale. I to się udało, bo w decydującej batalii ekipa Przewoźnika pokonała BSO 3:1 i utrzymała status mistrza Hiszpanii.

Dzięki temu, że forma była tym razem stabilniejsza, to też z pewnością Fresskowy i jego kompania wchodzili pewniejsi siebie w EMEA Masters. Niemniej już na etapie fazy grupowej napotkali pewne problemy, choć musieli rywalizować w bardzo trudnej grupie. Na szczęście dla fanów MRS udało się wydostać z niej z drugiej pozycji. W play-offy natomiast polski midlaner i spółka weszli z kopyta. Najpierw okazali się katem BK ROG Esports z Pawłem "Czekoladem" Szczepanikiem na czele, które pokonali 3:0. Później kolejne 3:0, tym razem z Macko Esports. W ten sposób Movistar zameldowało się w finale. I tam po bardzo wyrównanej batalii musiało uznać wyższość Karmine Corp Jakuba "Cinkrofa" Rokickiego, zadowalając się srebrnym medalem. Mimo to trzeba było przyznać, że był to spory sukces zarówno organizacji, jak i samego Fresskowego.

Najważniejsze osiągnięcia Fresskowego

  • 1. miejsce Superliga 2023 Spring
  • 1. miejsce Superliga 2023 Summer
  • 2. miejsce EMEA Masters 2023 Summer

Trzeba przyznać, że już tylko patrząc na sukcesy Przewoźnika robi to niemałe wrażenie. Dwukrotne mistrzostwo ligi, w której rywalizował 24-letni midlaner, a do tego srebrny medal za najważniejszy turniej sezonu to wyniki, których nie powstydziłby się żaden gracz. Nie bez powodu też o samym Polaku było ostatnio bardzo głośno. I jak się też finalnie okazało, jego osiągnięcia zaprocentowały. Fresskowy bowiem już za kilka dni zadebiutuje w najwyższej klasie rozgrywkowej naszego regionu, czyli LoL EMEA Championship. Tam będzie występował w barwach MAD Lions KOI.

Kącik statystyczny

KDA Kill Participation CS per minute
5,4 64,2% 8,4

Fresskowy w minionym sezonie brylował, czego potwierdzeniem są tylko jego statystyki. Podczas wiosny był liderem stawki pod względem KDA, z czego podczas play-offów Superligi 2023 Spring osiągnął wartość 11,43! Warto też zaznaczyć, że nie tylko w swojej lidze 24-latek radził sobie dobrze. Na obu EMEA Masters był w tej kwestii także w topce midlanerów, a latem nawet przodował całej liście. A biorąc pod uwagę fakt, iż rywalizowało wówczas szesnastu środkowych, to bycie najlepszym jest czymś, co należy po prostu docenić. Jeśli chodzi o obrażenia, to tutaj wyglądało to mniej efektownie, ale to głównie z uwagi na specyfikę stylu gry zawodnika Movistar Riders, który stawia po prostu na bezpieczeństwo.

Najlepsza gra
vs BISONS ECLUB 10/1/11

Nie ma co ukrywać, że pod względem czystych występów Fresskowy jest po prostu mistrzem. Na swoim koncie w zeszłym sezonie ma bardzo wiele potyczek, które kończył bez śmierci. Niemniej chyba najlepszy spektakl zaserwował nam w jednej z gier przeciwko BISONS ECLUB, a konkretniej w decydującej bitwie podczas serii play-offowej latem. Sterując wtedy LeBlanc po prostu robił sobie co chciał i stanowił nie lada wyzwanie dla swoich rywali. Grając jeszcze wtedy z buildem z Kosą Statikka był niebywale upierdliwy, ale przede wszystkim skuteczny. Jego głównym zadaniem było wyprowadzanie oponentów z równowagi i trzeba stwierdzić, że to mu się udało.

Najgorsza gra
vs Finetwork KOI 1/6/9

Występy z naprawdę nieciekawymi statystykami u Fresskowego można policzyć na palcach jednej ręki. Co więcej, w wielu przegranych potyczkach nasz rodak legitymował się dodatnimi wynikami indywidualnymi. Szukając jednak nieudanej gry, to z pewnością można zaliczyć tę przeciwko akademii KOI. Wtedy Fresskowy sobie nie poradził i był po prostu gorszy od przeciwnego midlanera. Niestety, trzeba też jasno powiedzieć, że był on głównym powodem, dla którego Movistar Riders wówczas przegrali. Wszak jego pozostali sojusznicy radzili sobie dużo lepiej. Na szczęście to tylko wyjątek.

Rozliczenie z przeszłością

Rok Miejsce Wzrost/spadek
2021 N
2022
2023 3.

Przez ostatnie lata Fresskowy był raczej osobistością, którą każdy kojarzył, ale nie dawał on o sobie znać. Pod względem medialnym, zwłaszcza w kierunku polskiej społeczności, niewiele się zmieniło, ale jednak rezultaty, które zaliczył w ostatnim sezonie nie pozwoliły przejść obok niego obojętnie. I tym razem biorący udział w naszym plebiscycie należycie to docenili, bo debiutując w zestawieniu Przewoźnik od razu wskoczył do czołowej trójki. Pytanie tylko, czy na przyszły rok utrzyma on swoją passę udanych występów? Okazję na to na pewno ma, bowiem gra dla MAD Lions KOI powinna umożliwić mu pokazanie się jeszcze szerszemu gronu odbiorców.

Lista top 10 najlepszych polskich graczy League of Legends 2023:

1.
2.
3. Bartłomiej "Fresskowy" Przewoźnik
4. Jakub "Cinkrof" Rokicki
5. Paweł "Czekolad" Szczepanik
6. Artur "Zwyroo" Trojan
7. Kacper "Daglas" Dagiel
8. Michał "Roison" Dubiel
9. Kacper "Inspired" Słoma
10. Marcin "iBo" Lebuda