Fnatic 2:1 Team Heretics

Pierwsza gra dla Heretics, druga dla Fnatic

W pierwszej grze Heretics pokazali, że nie mają zamiaru tanio sprzedać skóry. Pierwsza krew dzisiejszego wieczoru w LEC wpadła w ręce Artura "Zwyroo" Trojana. Zresztą, wokół midlanera formacji działo się bardzo dużo, bowiem zaliczał on fantastyczny występ. Zarówno jego indywidualne wyczyny, jak i wspomaganie w walkach drużynowych było kluczowe. W efekcie 25-latek zgarniał coraz więcej eliminacji na swoje konto, a korzystała na tym cała drużyna. Dzięki jego dyspozycji TH świetnie radziło sobie ogólnie na mapie, zdobywając kolejne obiekty. W związku z tym pierwsza gra potrwała niespełna 27 minut. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Fnatic zostało w pełni zdominowane, co z pewnością było sporym szokiem.

Można się było natomiast spodziewać, że w drugiej grze Czarno-Pomarańczowi odpowiedzą. I faktycznie, już w początkowym etapie potyczki nieco lepiej radzili sobie właśnie reprezentanci brytyjskiej organizacji. Niemniej mimo zdobytej przewagi w pewnym momencie okazało się, że nie jest ona na tyle duża, aby Marcin "Jankos" Jankowski i jego towarzysze mieli już myśleć o grze numer trzy. Udało im się bowiem odrobić sporo strat i zmniejszyć dystans do rywali. Niezwykle istotna w tym miejscu natomiast była walka o Barona. Fioletowe wzmocnienie wpadło na konto FNC, ale to TH miało więcej zdrowia i zabrało się za zabijanie oponentów. Gracze Fnatic padali jak muchy i wydawało się, że Heretics mają idealną okazję na zakończenie meczu 2:0. W tym czasie jednak heroicznym zagraniem popisał się Oh "Noah" Hyeon-taek, który w pojedynkę zgładził aż czwórkę przeciwników i utrzymał swoją drużynę na powierzchni. Późniejsze bijatyki już faworyzowały formację koreańskiego strzelca, która finalnie wyrównała stan serii.

Trymbi i spółka wyeliminowani z bieżącej edycji LEC przez jego byłą drużynę

Aby rozstrzygnąć wynik pojedynku, potrzebna była trzecia gra. W nią z wysokiego C weszli podopieczni Tomáša "Nightshare'a" Kněžínka. Błyskawicznie dwa zabójstwa zgarnął Iván "Razork" Martín Díaz i to po dwóch różnych stronach mapy. Kilka minut później na konto Hiszpana wpadła kolejna eliminacja. Dzięki temu Fnatic wysunęło się na pokaźne prowadzenie. Heretics natomiast nie chcieli jeszcze tak łatwo się poddać i udało im się zniwelować nieco różnicę w funduszach, ale nie na długo. W 22. minucie bowiem zawodnicy czeskiego szkoleniowca znaleźli znakomitą walkę na środkowej alei, która dała im darmowego Barona. I od tego momentu FNC kontrolowało już przebieg starcia. Ostateczny cios zadało w trzydziestej minucie, niszcząc czerwony Nexus i kończąc żywot Heretyków w tym splicie LEC.


Po przerwie do gry wchodzą zawodnicy MAD Lions KOI oraz Teamu Vitality. Transmisję ze wszystkich spotkań LEC 2024 Spring będziecie mogli obejrzeć po polsku na kanałach Polsat Games. Dostępna będzie ona w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat bieżącej odsłony rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego baneru:

LEC 2024 Spring