Fnatic pierwszą ekipą w play-offach LEC

Ostatni dzień drugiej kolejki LEC otworzył mecz Teamu Vitality z Rogue. Mecz od pewnego momentu w pełni kontrolowany przez ekipę Mateusza "Czajka" Czajki. Choć nie zabrakło ryzykownych i bliskich akcji, to po wyrównanym wczesnym etapie gry Pszczoły wcisnęły gaz w podłogę i przejmowały wszystkie obiekty neutralne, a także dominowały walki drużynowe. Do tego drugiego w dużej mierze przyczynił się polski środkowy, kończąc potyczkę po Baronie quadra killem. Po tym zagraniu zniszczenie Nexusa Łotrów było już tylko formalnością, która dopełniła się kilka minut później.

Formalnością miało być także zwycięstwo Fnatic nad Teamem BDS. Od początku jednak Czarno-Pomarańczowi postanowili utrudnić sobie grę i oddać w prezencie kilka eliminacji wrogiej Nidalee. Z biegiem czasu te kille okazały się natomiast nie znaczyć zbyt wiele, kiedy w siłę rósł Smolder wraz z Kalistą. Nie była to bynajmniej łatwa wygrana, bo przeciwko poke'ującej kompozycji BDS zawodnicy FNC każdą walkę zaczynali z uszczuplonymi paskami zdrowia, ale finalnie Elias "Upset" Lipp i jego kompani dopisali do swojego konta trzecie zwycięstwo w tym tygodniu i zapewnili sobie udział w play-offach.

KC i KOI również awansują do fazy pucharowej

G2 Esports dla odmiany zaprezentowało się tym razem znacznie lepiej – choć trudno jednoznacznie stwierdzić, w jakim stopniu była to zasługa Samurajów, a w jakim kiepska dyspozycja GIANTX. Oh "Noah" Hyeon-taek i jego towarzysze ewidentnie wstali lewą nogą i popełniali nietypowe dla siebie błędy. G2 z kolei dobrze owe błędy wykorzystywało i sprawiło, że był to mecz iście jednostronny. A Nidalee po raz kolejny nie zaznała w LEC sukcesu.

Spotkanie Karmine Corp z Teamem Heretics przed startem zanosiło się na stomp z prawdziwego zdarzenia. I przez większość starcia KC faktycznie bawiło się z przeciwnikami – do czasu. Podczas potyczek drużynowych TH zdarzało się dochodzić do głosu bardziej, niż wskazywałyby na to fundusze obu drużyn. Ostatecznie jednak kilkutysięczna przewaga w złocie u Viktora okazała się gwoździem do trumny formacji Victora "Flakkeda" Liroli Tortosy i przepustką do play-offów dla Caliste "Caliste" Henry'ego-Henneberta i spółki.

A jak o stompach mowa, to nie sposób nazwać inaczej pojedynek Movistar KOI z SK Gaming. Reprezentanci niemieckiej organizacji nie znaleźli dla siebie właściwie nic w ciągu 27 minut. Szczytem ich możliwości było... jedno zabójstwo i dwa Czerwie Pustki. Tym samym MKOI jako trzecie zagwarantowało sobie udział w fazie pucharowej.

Wyniki poniedziałkowych zmagań w LEC 2025 Winter:

27 stycznia
18:00 Team Vitality 1:0 Rogue BO1
18:45 Fnatic 1:0 Team BDS BO1
19:30 G2 Esports 1:0 GIANTX BO1
20:15 Karmine Corp 1:0 Team Heretics BO1
21:00 SK Gaming 0:1 Movistar KOI BO1

Wszystkie mecze z polskim komentarzem będziecie mogli oglądać na kanałach Damiana "Nervariena" Ziaji na Twitchu i na YouTube. Po więcej informacji na temat bieżącego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

LEC